Rafał Murawski, Bartosz Ślusarski, Patryk Wolski, Szymon Pawłowski, Kebba Ceesay, Luis Henriquez, Tomasz Kędziora, Barry Douglas i Karol Linetty - to długa lista zawodników, którzy ostatnio nie brali udziału w zajęciach.
- Przekazano mi, że w niedzielę nie wrócą tylko Douglas, Murawski i Henriquez. Pozostałych będę już miał do dyspozycji, bo aktualnie na żadne dolegliwości nie narzekają - poinformował trener Kolejorza, Mariusz Rumak.
Czy którykolwiek z zawodników powracających po urazach ma szansę zagrać od 1. minuty w wyjazdowym pojedynku z FC Honka Espoo? - Udział w zajęciach nie oznacza jeszcze, że ktoś szybko złapie formę. Rekonwalescenci pracowali nad nią o wiele krócej niż ci trenujący przez cały okres przygotowawczy. Nie wykluczam, że ktoś z tej szóstki może się znaleźć w podstawowym składzie, ale będzie im trudno. Muszą o to bardzo mocno zawalczyć - stwierdził szkoleniowiec.
Na jakich pozycjach Rumak dostrzega największe luki? - Na ławce. Jedenastkę da się złożyć bez problemu, ale nie mamy komfortu przy wyborze rezerwowych. Ostatnio nie miałem możliwości wpuszczenia zmienników do każdej formacji. Mam tu na myśli piłkarzy gwarantujących odpowiednią jakość. Np. w sparingu z FC Nordsjaelland w odwodzie nie było ani jednego defensora, zaś w formacji obronnej występowało trzech nominalnych stoperów.
Po poprzednich rozgrywkach opiekun Kolejorza mówił, że nie chciałby już sytuacji, w której musiałby przestawiać zawodników na inne pozycje. Tymczasem rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te zamierzenia. - Tak to jest... Można czegoś chcieć, ale nie zawsze ma się na to wpływ. Dopadły nas różne zdarzenia losowe. Rehabilitacje pozabiegowe też nie potoczyły się tak jak początkowo planowano - zakończył.
W piątek i sobotę lechici mają wolne. Od niedzieli zaczną natomiast bezpośrednie przygotowania do wyjazdowego starcia z FC Honka Espoo. W ich ramach przewidziano m. in. dwa treningi na sztucznej murawie (właśnie taka nawierzchnia znajduje się na obiekcie w mieście Vantaa, gdzie rozegrany zostanie mecz).