Gra się tak jak przeciwnik pozwala - komentarze po meczu Stal Stalowa Wola - PGE GKS Bełchatów

Z przebiegu gry wynik jest sprawiedliwym rezultatem. Zawodnicy z Bełchatowa po końcowym gwizdku nie mogli uwierzyć, że odpadli z rywalizacji w Pucharze Polski. W szeregach gospodarzy panowała euforia.

Paweł Janas (trener GKS-u Bełchatów): Gratuluję Władkowi Łachowi zwycięstwa. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a my dziś na zbyt dużo pozwoliliśmy Stali i tak się skończyło. Zagrałem ludźmi, którzy już wcześniej wychodzili w składzie, gdy miałem problemy kadrowe. Część grała w lidze. Błąd popełnił mój obrońca Jhoel Herrera, który w 45. minucie musiał opuścić boiska po czerwonej kartce. Nie mieliśmy dziś zbyt wielu sytuacji bramkowych.

Janusz Dziedzic (GKS Bełchatów): Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Przegraliśmy 1:0. Bramka padła po kontrze Stali. My cały czas prowadziliśmy grę. Nie ustrzegliśmy się błędów, co w konsekwencji kosztowało nas tym, że przegraliśmy mecz. Nie zlekceważyliśmy Stali. Wiedzieliśmy, że będzie ciężkie spotkanie. Przyjechaliśmy tutaj, aby awansować. Szkoda, że się nie udało.

Mateusz Cetnarski (GKS Bełchatów): Trudny teren. Musieliśmy walczyć przez całe spotkanie. Stalowa Wola postawiła nam wysoko poprzeczkę. To my dyktowaliśmy dzisiaj warunki. Stal to w końcu niżej notowany rywal. Strzelili jedną bramkę i wygrali.

Władysław Łach (trener Stali Stalowa Wola): Zagraliśmy poprawnie, udało nam się zneutralizować poczynania GKS w obronie, również założenia taktyczne moi piłkarze realizowali bez zarzutu, no i możemy cieszyć się z wygranej. Pod koniec spotkania martwiłem się tylko o jedno, żeby nie doszło do dogrywki, bo byłaby ona dla mojego zespołu zabójcza. Mam nadzieję, że na Podbeskidzie dojdzie Jarek Wieprzęć i Adrian Bartkowiak.

Tadeusz Krawiec (Stal Stalowa Wola): Podeszliśmy do tego spotkania bardzo prestiżowo. Wyszliśmy z założenia, że jesteśmy w stanie ograć zespół z Bełchatowa. Nie wystąpili może w najmocniejszym składzie, ale to zwycięstwo nas bardzo cieszy. Naszym głównym priorytetem są rozgrywki ligowe. Bardziej niż dzisiejsza wygrana cieszyła by nas wygrana w sobotę z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ale i z tej wygranej jesteśmy niezwykle zadowoleni.

Bartłomiej Piszczek (Stal Stalowa Wola): Z lepszymi przeciwnikami gramy lepiej. Znów zagraliśmy na zero z tyłu. Cieszmy się. Mogło skończyć się większą wygraną. Był karny, mieliśmy sytuacje. Na szczęście nie zemściły się te sytuacje na nas i dotrwaliśmy do końca z tym jednobramkowym prowadzeniem.

Źródło artykułu: