Piłkarze Lechii II Gdańsk, którzy wyeliminowali Znicza Pruszków wygrywając aż 3:0 w 1/32 Pucharu Polski marzyli o wylosowaniu Wisły Kraków. Mecz z Mistrzem Polski traktują jak nagrodę - W takiej kategorii traktujemy właśnie ten mecz. Zagramy bez kompleksów, obaw i stresu. Moi podopieczni piłkarzy Wisły widzieli na razie tylko na plakatach czy w telewizji, teraz staną oko w oko z najlepszą polską drużyną - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Tomasz Borkowski, trener Lechii II Gdańsk, złożonej de facto z zawodników grających w Młodej Ekstraklasie.
W Lechii II Gdańsk zagrają oprócz zawodników Młodej Ekstraklasy także czterej piłkarze będący w składzie pierwszej drużyny, którzy jednak albo nie grali jeszcze w lidze, albo spędzili na boisku kilka minut. Są to Krzysztof Brede, Marcin Szałęga, Piotr Wiśniewski i Boris Radovanovic. Zabraknie natomiast Marcina Pietrowskiego i Michała Kośnikowskiego, którzy są kontuzjowani.
Sztab szkoleniowy krakowskiej drużyny zabierze na mecz z rezerwami Lechii tą samą kadrę, którą grał zespół w meczu I rundy Pucharu UEFA z Tottenhamem oraz w meczu Ekstraklasy z Jagiellonią w Białymstoku. Trener Maciej Skorża chce dać szansę przede wszystkim zmiennikom, bądź zawodnikom, którzy byli z zespołem na tych spotkaniach, jednak nie zagrali ani minuty. Są to między innymi Patryk Małecki, Andrzej Niedzielan i Tomasz Dawidowski. W Wiśle zagra także prawdopodobnie nowy nabytek klubu, Marcelo. - Oczywiście, nie odpuszczamy Pucharu Polski, ale faktycznie mamy w tym sezonie ważniejsze cele, jak obrona mistrzostwa i europejskie puchary. Z tego powodu wystawię skład złożony z piłkarzy, którzy albo nie grali z Tottenhamem i Jagiellonią, albo byli na boisku krótko. Lechia to teoretycznie najsłabszy z naszych ostatnich rywali, ale w rozgrywkach pucharowych niespodzianek nie brakuje. Mam nadzieję, że moim piłkarzom nie zabraknie motywacji w pojedynku z młodym przeciwnikiem - powiedział Gazecie Wyborczej trener Wisły.