Włodzimierz Gąsior (trener Korony): Odra strzeliła dwie bramki, choć mogła więcej. Dzięki naszemu bramkarzowi uniknęliśmy sromotnej porażki i składało się na to wiele okoliczności. Pierwsza to strata bramki już na początku meczu, co ustawiło częściowo mecz. Potem Odra wybiła nas z rytmu i tylko raz byliśmy bliscy strzelenia wyrównującej bramki. W drugiej połowie musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę, wpuszczeni zostali gracze ofensywni. A później ta czerwona kartka pokrzyżowała nam szyki. Straciliśmy drugiego gola i mogliśmy stracić kolejne. Gratuluję trenerowi drużyny Odry zwycięstwa. Po pięciu wygranych meczach, sprowadzono nas na ziemię. Może i dobrze, bo teraz czeka nas ciężki okres meczów i pucharowych i ligowych. Trzeba poszukać punktów w najbliższym meczu.
Paweł Sobolewski (pomocnik Korony): Nasi kibice zachowywali się fantastycznie, niestety my się do nich nie dostosowaliśmy i zagraliśmy dzisiaj słabiej. Stracona bramka w pierwszych minutach troszeczkę nam pokrzyżowała plany. Pierwsza połowa nie wyglądała tak najgorzej, w drugiej dostaliśmy czerwoną kartkę i już nie było dobrze. Trochę też za dużo było nerwowości co mogło też zadecydować o wyniku.
Robert Benarek (obrońca Korony): My przyjechaliśmy tutaj ten mecz tak samo wygrać. Ale boisko pokazało, że Odra była niestety dzisiaj zespołem lepszym. Myślę, że pierwsza szybko stracona bramka przesądziła o losach meczu.
Andrzej Prawda (trener Odry): Nie ukrywam, że jestem bardzo szczęśliwy z tego wyniku. Gra też była ładna, bardzo widowiskowa. W poprzednich meczach mieliśmy takie sytuacje, kiedy prowadziliśmy i nie potrafiliśmy tego dowieźć. A dzisiaj ułożyło się nam tak jak zaplanowaliśmy. Przeciwnik był na pewno dobry i wymagający, nie mniej jednak jest takie powiedzonko - wygrała drużyna, która chciała bardziej wygrać. I chyba dziś my taką drużyną byliśmy. Na początku udało nam się bramkę strzelić jak mówił Wojtek, potem ta czerwona kartka, która podcięła skrzydła gościom. Cieszę się z tego zwycięstwa, ale gratuluję gościom dobrej postawy i fajnego składu. Chciałbym mieć też takich zawodników u siebie, ale pokazaliśmy, że też potrafimy wygrywać.
Tomasz Copik (pomocnik Odry): Zagraliśmy dobrze i przede wszystkim skutecznie. Miałem też dwie dogodne sytuacje, ale dobrze, że strzelali koledzy. Jeden gol już na początku, potem ta czerwona kartka i pozwoliło to nam do końca kontrolować grę.
Łukasz Ganowicz (obrońca Odry) Mam mocno stłuczoną nogę, nie wiem czy na najbliższe mecze będę gotowy do gry. Można stwierdzić, że dzisiejszy mecz był najlepszy w naszym wykonaniu w bieżącym roku, bardzo dziś walczyliśmy, graliśmy na 100 proc.. Na mecz przybyła też liczna publiczność, co na pewno nam bardzo pomogło.