Pierwsza odsłona meczu na szczycie Serie A nie należała do najciekawszych. Gra toczyła się głównie w środku boiska, a sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Warto odnotować tylko kapitalną paradę Christiana Abbiatiego po uderzeniu Andrei Pirlo z rzutu wolnego i rykoszecie od stojących w murze obrońców oraz kontuzję numeru 1 Rossonerich, którego już po kwadransie musiał zastąpić Marco Amelia.
Po przerwie było nieco ciekawiej, ale nie zmienia to faktu, że hit 33. kolejki mocno rozczarował. Rozstrzygnięcie zapadło w 57. minucie, gdy Amelia sfaulował szarżującego Kwadwo Asamoaha, a rzut karny pewnie wykorzystał Arturo Vidal.
Podopieczni Massimiliano Allegriego grali z ogromnym zaangażowaniem, ale praktycznie w ogóle nie sprawiali kłopotów Gianluigiemu Buffonowi. Bianconeri z kolei nie forsowali tempa, a mimo to stworzyli jedną czy dwie okazje, by podwyższyć prowadzenie.
Juventus zrewanżował się Milanowi za porażkę 0:1 z rundy jesiennej i utrzymał 11-punktową przewagę nad SSC Napoli. Jeśli zespół Antonio Conte pokona za tydzień Torino FC, a Azzurri nie ograją Pescary, losy scudetto będą już rozstrzygnięte.
Juventus Turyn - AC Milan 1:0 (0:0)
1:0 - Vidal (k.) 57'