Dortmundczycy są już niemal pewni udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów oraz wywalczenia wicemistrzostwa. Czy pojedynek z rywalem ze środka tabeli potraktują ulgowo? - Nie myślimy tylko i wyłącznie o Realu. Obecnie skupiamy się na meczu z Mainz - zapewnia Juergen Klopp, komplementując ekipę Thomasa Tuchela: - Jeśli stracimy koncentrację choć w jednym procencie, możemy mieć poważne kłopoty. Nasi przeciwnicy świetnie operują piłką i są bardzo niewygodnym rywalem.
W spotkaniu rundy jesiennej Borussia skromnie pokonała FSV na Coface Arena 2:1, a obie bramki dla BVB zdobył Robert Lewandowski. W sobotnim meczu polski snajper może przedłużyć serię meczów ligowych ze strzelonym golem do dwunastu! - Wierzę, że Robert jest w stanie pobić rekord wszech czasów Gerda Muellera - przyznaje Hans-Joachim Watzke. "Lewy" powinien znaleźć się w podstawowym składzie, choć nie można wykluczyć, że trener oszczędzi lidera klasyfikacji strzelców przed pojedynkiem z Królewskimi i wystawi Juliana Schiebera.
Wśród gospodarzy na pewno nie zagra kontuzjowany Sebastian Kehl, a wątpliwy jest występ Marco Reusa. W pełni sił są natomiast Łukasz Piszczek oraz Jakub Błaszczykowski, który kapitalnie spisał się w poprzedniej kolejce przeciwko Greuther Fuerth. W ekipie gości zabraknie Niko Bungerta, Erika-Maxima Choupo-Motinga oraz Jana Kirchhoffa. Kogo najbardziej może obawiać się Roman Weidenfeller? Adam Szalai zdobył w tym sezonie już 13 goli, a groźni pod bramką rywala są również Nicolai Mueller (5 bramek i 5 asyst) i Andreas Ivanschitz (6 bramek i asyst).
Oponent Borussii nie znajduje się w zbyt wysokiej formie. Piłkarze z Moguncji ostatnie zwycięstwo odnieśli... 26 stycznia, a od tego czasu przeważnie dzielili się punktami z rywalami i znacznie zmniejszyli swoje szanse na awans do Ligi Europejskiej. - To oczywiste, że potrzebujemy wyjątkowo dobrego występu, żeby nie wyjechać z Dortmundu z pustymi rękami - zapowiada Tuchel.
Przewidywane składy:
Borussia:
Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin - Błaszczykowski, Gundogan, Goetze - Lewandowski.
Mainz: Wetklo - Pospech, Svensson, Noveski, Diaz - Baumgartlinger, Zimling, Soto - Ivanschitz - N. Mueller, Szalai.
Bayern w rundzie rewanżowej wygrał już 12 meczów, zdobywając 39 goli i tracąc zaledwie 6! Podopieczni Juppa Heynckesa zmierzają po niemal wszystkie rekordy - jeśli wygrają w Hanowerze, będą mieć w dorobku już 81 punktów i już na cztery kolejki przed końcem sezonu wyrównają najlepsze osiągnięcie w 50-letniej historii Bundesligi należące do Borussii Dortmund! Philipp Lahm i spółka na AWD-Arena nie zawsze spisują się jednak na miarę oczekiwań - w czterech ostatnich wyjazdowych potyczkach z H96 doznali aż trzech porażek. Jesienią w Monachium górą zdecydowanie byli gospodarze, którzy zwyciężyli aż 5:0.
Czy na trzy dni przed konfrontacją z Barceloną Bayern wystąpi w najmocniejszym zestawieniu? Kicker prognozuje, że Heynckes posadzi na ławce m.in. Lahma, Thomasa Muellera, Javiego Martineza oraz Arjena Robbena. Lekko kontuzjowanego Mario Mandzukicia w linii ataku ma zastąpić Mario Gomez.
O trzecim w tabeli Bayerze w ostatnich dniach najczęściej mówi się w kontekście odejścia Andre Schuerrle. Dyrektor sportowy Rudi Voeller potwierdził, że prowadzi zaawansowane negocjacje w sprawie sprzedaży reprezentanta Niemiec do londyńskiej Chelsea. Czy w tej sytuacji Aptekarzy stać będzie na pokonanie Hoffenheim? - Przestrzegam przed lekceważeniem rywali, którzy po zmianie trenera zaczęli grać znacznie lepiej i agresywniej. Niech nikt nie sądzi, że wygrana przyjdzie nam łatwo - zaznacza Sami Hyypia. W składzie Bayeru nie zabraknie Stefana Kiesslinga, który z 19 bramkami na koncie wciąż ma nadzieję na doścignięcie Roberta Lewandowskiego, oraz Sebastiana Boenischa. Wśród przyjezdnych w wyjściowej jedenastce awizowany jest Eugen Polanski.
We Frankfurcie zmierzą się 6. i 4. zespół tabeli. Eintracht nie pokonał w Bundeslidze Schalke od 2004 roku i niewiele wskazuje na to, by miał zwyciężyć tym razem, mimo że Koenigsblauen muszą radzić sobie bez Jeffersona Farfana, Klaasa-Jana Huntelaara i Kyriakosa Papadopoulosa. Orły w ostatnich tygodniach wyraźnie obniżyły loty i w tabeli rundy wiosennej zajmują dopiero 14. lokatę. W Stuttgarcie VfB po raz drugi w ostatnich pięciu dniach podejmie Freiburg - w spotkaniu Pucharu Niemiec nieznacznie lepsi okazali się gracze Bruno Labbadii.
O ile losy mistrzostwa są już rozstrzygnięte, o tyle wciąż nie wiadomo, kto obok SpVgg, którego degradacja jest praktycznie przesądzona, pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową. Poza Hoffenheim poważnie zagrożone są Augsburg oraz Fortuna. Zespół z Duesseldorfu zgubił w minionych tygodniach mnóstwo punktów. - Musimy wreszcie wygrać jakiś mecz! Mamy nadzieję, że uda się to w Hamburgu, ponieważ za tydzień zmierzymy się z Borussią Dortmund i o jakąkolwiek zdobycz będzie bardzo trudno - przekonuje obrońca Martin Latka.
Program 30. kolejki Bundesligi:
piątek, 19 kwietnia
Borussia M'gladbach - FC Augsburg, godz. 20.30
sobota, 20 kwietnia
Hannover 96 - Bayern Monachium, godz. 15.30
Borussia Dortmund - FSV Mainz, godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 15.30
Bayer Leverkusen - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30
Hamburger SV - Fortuna Duesseldorf, godz. 15.30
Werder Brema - VfL Wolfsburg, godz. 18.30
niedziela, 21 kwietnia
VfB Stuttgart - SC Freiburg, godz. 15.30
FC Nuernberg - SpVgg Greuther Fuerth, godz. 17.30
.
Hannover 96 - Bayern Monachium 2:2
.
Borussia Dortmund - FSV Mainz 2:0
.
Eintracht Frankfurt - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:1
.
Bayer Leverkusen - 1899 Hof Czytaj całość