Franciszek Smuda w III lidze niemieckiej? "Nie zostawię klubu na lodzie"

Były selekcjoner reprezentacji Polski nie wyklucza pozostania w SSV Jahn Regensburgu na przyszłym sezon, nawet w przypadku spadku z 2. Bundesligi.

Na sześć kolejek przed końcem sezonu 2. Bundesligi sytuacja drużyny Franciszka Smudy jest dramatyczna i wszystko wskazuje na to, że SSV Jahn Regensburg zazna goryczy spadku do III ligi. - Lepiej spisujemy się na wyjeździe niż przed własną publicznością, więc być może uda nam się sprawić niespodziankę - mówi z nadzieją w głosie przed niedzielnym spotkaniem z SC Paderborn 07 "Franz". - Musimy grać zdyscyplinowanie w defensywie i wykorzystywać sytuacje pod bramką rywala - tłumaczy.

Przed pierwszym gwizdkiem w pojedynku z 9. zespołem tabeli Smudzie nie brakuje problemów, ponieważ w piątek podczas treningu miał do dyspozycji zaledwie 13 zawodników! - Mam nadzieję, że do niedzieli sytuacja zdrowotna się poprawi - przyznaje doświadczony trener.

Podczas przedmeczowej konferencji prasowej tematem numer 1 była przyszłość klubu i Smudy. Dziennikarze pytali 64-latka, czy w przypadku degradacji do III ligi pozostanie na stanowisku. - Bez względu na kwestię naszego utrzymania, na pewno nie zostawię klubu, drużyny i kibiców na lodzie. Nie jestem typem człowieka, który zwiewa z tonącego statku w ciągu dwóch czy trzech tygodni - zapewnia. - Dopiero na koniec sezonu przeanalizujemy sytuację i spokojnie podejmiemy decyzję co dalej. Czy zostanę? Pożyjemy, zobaczymy - mówi Smuda, niczego nie wykluczając.

Kontrakt polskiego trenera SSV Jahn obowiązuje do 30 czerwca bieżącego roku. Ostatnie ligowe spotkanie drużyny zaplanowano na 19 maja.

Źródło artykułu: