Bułgarski futbolista uważa, że Lokomotiw Sofia powinien mu wypłacić 30 tysięcy euro, zagwarantowane mu niegdyś w specjalnym aneksie do umowy. Ponadto Cwetan Genkow żąda 8 tysięcy euro tytułem odsetek od wspomnianej kwoty.
Władze ligowca ze stolicy Bułgarii nie ukrywają, że są zbulwersowane postępowaniem piłkarza. Zdaniem Blitz.bg działacze wręcz dostali furii z powodu Genkowa. - Wzięliśmy chłopaka z Lokomotiwu Mezdra i nikt wówczas nie wiedział, że stanie się on gwiazdą. Dzięki stołecznemu klubowi trafił do reprezentacji i wyjechał za granicę. Jego roszczenia, wobec klubu z którego rozpoczął drogę na szczyt, są niezrozumiałe. Wcześniej był panem nikt. To kwestia moralności - mówią przedstawiciele ekipy z Sofii.
Cwetan Genkow występował w Lokomotiwie najpierw w latach 2004–2007. Potem za 2,25 miliona euro został sprzedany do Dynama Moskwa. W 2010 roku napastnik powrócił do zespołu z Sofii, gdzie grał na zasadzie wypożyczenia.
- Uważam, że Genkow nie ma prawa domagać się pieniędzy od Lokomotiwu. Co więcej wziął do ręki 300 tysięcy euro za swój transfer - stwierdził prawnik stołecznej ekipy, Michaił Michajłow.