- Rozegraliśmy dziesięć meczów kontrolnych i skupiliśmy się przede wszystkim na tym, by tracić mniej goli niż jesienią. W poprzedniej rundzie pod tym względem nie było najlepiej. Myślę, że zrobiliśmy postęp i mamy powody do zadowolenia - powiedział Maciej Borowski. Trudno się z nim nie zgodzić, wszak w siedmiu sparingach zieloni zachowali czyste konto w tyłach.
29-letni szkoleniowiec nie pokusił się o prognozę możliwości drużyny. - To pokażą dopiero spotkania mistrzowskie. Wówczas przekonamy się jak ci chłopcy radzą sobie z presją. Poza tym dotąd nie graliśmy z przeciwnikami z tej samej klasy rozgrywkowej. W ostatnich potyczkach kontrolnych mieliśmy niżej notowanych rywali. Jestem jednak optymistą, bo wcześniej potrafiliśmy się przeciwstawić takim ekipom jak Górnik Zabrze czy Lech Poznań.
Kto odpowiada za przygotowanie fizyczne zespołu? - Wciąż pomaga nam Jarosław Frankowski. Zajęcia z nim odbywają się dwa razy w tygodniu. Jeśli chodzi o pracę z bramkarzami, to wykonuję ją ja, więc nic w tej materii się nie zmieniło - wyjaśnił Borowski.
Mimo wielu zawirowań personalnych, sztab Warty podjął już decyzję co do składu na starcie z Arką Gdynia. - Prawie wszystko jest jasne. Zresztą poza kontuzjowanym Marcinem Klattem wszyscy są gotowi do gry. Nie mamy też problemów kartkowych - poinformował szkoleniowiec.
Kto stanie między słupkami? W niemal wszystkich sparingach Łukasz Radliński i Adrian Lis bronili po 45 minut. - Już poinformowałem naszych golkiperów na kogo postawię w pierwszej wiosennej kolejce. Będzie to "Radlina".
Zieloni mają w składzie byłych arkowców: Pawła Czoskę, Wojciecha Wilczyńskiego i Roberta Ziętarskiego. Czy ta trójka będzie dodatkowo zmotywowana na potyczkę z byłym pracodawcą? - Są gotowi do gry i wiedzą po co dołączyli do Warty. Z pewnością traktują ten mecz szczególnie. Jestem przekonany, że jeśli wyjdą na boisko, to dadzą z siebie sto procent. Dzisiaj są w Poznaniu i muszą zrobić wszystko, żeby dać drużynie zwycięstwo - oznajmił Borowski.
W pierwszych sześciu kolejkach poznaniacy aż pięć razy zagrają u siebie. Trener nie ukrywa, że ten okres może mieć kluczowe znaczenie. - Ładowaliśmy akumulatory właśnie pod kątem początku rundy. Zmierzymy się wtedy m. in. ze Stomilem Olsztyn i ŁKS Łódź. Pokonanie tych rywali będzie bardzo istotne dla naszej sytuacji - zaznaczył Borowski.