Niemieccy dziennikarze w obszernym artykule przekonują, że transfer Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium jest już przesądzony. Według Der Spiegel polski napastnik, potrafiący cofać się po piłkę do linii pomocy, idealnie pasuje do stylu gry preferowanego przez nowego trenera Bawarczyków Josepa Guardioli.
- Jesteśmy praktycznie dogadani z piłkarzem, a teraz rozpoczniemy negocjacje z Borussią - powiedział tygodnikowi anonimowy przedstawiciel lidera Bundesligi, który jest blisko związany z zarządem klubu.
Jak na najnowsze rewelacje reaguje sam zainteresowany? - Nie będę nic na ten temat mówił. Jestem tylko piłkarzem i mam ważny kontrakt - ucina "Lewy". W podobnym tonie wypowiada się agent 24-latka. - Nie będziemy rozmawiać o spekulacjach, poza tym nie my jesteśmy uprawnieni do podejmowania decyzji. Robert ma jeszcze prawie półtoraroczny kontrakt w Dortmundzie - tłumaczy Maik Barthel.
"Kwota odstępnego za Lewandowskiego nie zostanie zapewne prędko uzgodniona przez dwa najlepsze niemieckie kluby, ale teraz pole do rozmów wydaje być się oficjalnie otwarte" - puentują redaktorzy Der Spiegel.
Dla fanów Borussii Dortmund pocieszeniem może być informacja o przedłużeniu do 2016 roku kontraktu z Kevinem Grosskreutzem. Lewoskrzydłowy był jedynym oprócz "Lewego", a także Sebastiana Kehla i Romana Weidenfellera (których pozostanie w klubie i tak wydaje się przesądzone) kluczowym zawodnikiem ekipy Juergena Kloppa, który nie posiadał długoletniej umowy z BVB.