Miroslav Radović w reprezentacji Polski? To jest raczej niemożliwe, bo niechętnie mówi o tym sam zawodnik. - Przecież ja nie mam nawet polskiego obywatelstwa. Dopóki go nie dostanę, nie ma sensu się zastanawiać - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym piłkarz Legii Warszawa.
- Nikt mi nie proponował, a więc nie ma takiego tematu. Zobaczymy, co stanie się za dwa miesiące - dodaje zawodnik.
Radović dostał kiedyś powołanie do reprezentacji Serbii, ale nie mógł w niej zagrać, bowiem nabawił się kontuzji. Piłkarz odmówił także gry dla Czarnogóry. W Legii "Bratko" gra od sezonu 2006/2007 i płynnie mówi w języku polskim.
Źródło: Przegląd Sportowy