- Do hali weszło kilkunastu zamaskowanych chuliganów. Szamotanina trwała kilkadziesiąt sekund. W jej trakcie nikt szczególnie dotkliwie nie ucierpiał. Żaden z rodziców nie zgłosił zdarzenia na policję. Funkcjonariusze postanowili po zajściu zwiększyć liczbę patroli wokół hali - powiedział na łamach swidnica24.pl rzecznik prasowy Winter Silesian Cup, Przemysław Grzyb.
- Należy tylko ubolewać, że do takich zdarzeń w ogóle dochodzi. Nie rozumiem jak można bez przyczyny atakować rodziców ośmioletnich dzieci. Po zajściu wszyscy uczestnicy zostali przeproszeni i otoczeni opieką przez organizatora i policję - dodał.
Impreza odbywająca się w Zawiszowie jest kontynuowana i potrwa do 30 grudnia.
źródło: swidnica24.pl