Maciej Makuszewski: Czułem się jak u arabskiego szejka

Maciej Makuszewski w rozmowie z serwisem jagiellonia.pl opowiedział, że zaskoczył go ogromny przepych w rezydencji Ramzana Kadyrowa, prezydenta Czeczenii, a zarazem prezesa Tereka Grozny.

- Był prestiżowy pojedynek z CSKA Moskwa i prezes zaprosił nas do gościnnej rezydencji w Groznym. Muszę powiedzieć, że byłem w szoku. Niesamowity przepych. Wszędzie złote zdobienia, w środku palmy - czułem się jak u jakiegoś arabskiego szejka. Stoły zastawione, mnóstwo potraw aż tu nagle biegnie sobie mały tygrysek. Chłopaki od razu zaczęli robić sobie z nim zdjęcia. Później zwiedzając rezydencję oglądaliśmy między innymi klatki z dorosłymi już lwami, tygrysami, panterami - powiedział Maciej Makuszewski, ofensywny pomocnik Tereka Grozny.

Cała rozmowa w serwisie jagiellonia.pl

Źródło artykułu: