Dolcan nadal w Nowym Dworze

Stadion w Ząbkach nie został dopuszczony do I-ligowych rozgrywek, dlatego też beniaminek musi korzystać z gościny w Nowym Dworze Mazowieckim. Obiekt, na którym swoje mecze rozgrywa również II-ligowy Świt, nie jest szczęśliwy dla Dolcanu, który "u siebie" nie wygrał jeszcze ani jednego meczu.

W trakcie rundy jesiennej podopieczni Marcina Sasala mieli przenieść się do Pruszkowa, jednak na stadionie Znicza wciąż trwają prace. - Na obiekcie w Pruszkowie jeszcze nie skończył się remont, m. in. wciąż trwa montaż oświetlenia. Moglibyśmy tam grać dopiero za kilka tygodni - na łamach Życia Warszawy wyjaśnia kierownik Dolcanu, Jerzy Szczęsny.

Do końca rundy już nic nie ulegnie zmianie - drużyna nadal będzie występować w roli gospodarza w Nowym Dworze Mazowieckiem, choć ma to zmienić się na wiosnę. - Uznaliśmy więc, że nie ma sensu zmieniać stadionu w trakcie rundy na zaledwie kilka spotkań. Poza tym jak dobrze pójdzie, w rundzie wiosennej możemy już grać w Ząbkach - informuje Szczęsny.

Źródło artykułu: