Setny mecz Łukasza Brozia w ekstraklasie

Spotkanie z Podbeskidziem było dla Łukasza Brozia setnym meczem w ekstraklasie w barwach Widzewa Łódź. Kilka dni wcześniej widzewiak został powołany do kadry Polski.

W jubileuszowym spotkaniu Łukasz Broź musiał obejść się smakiem zwycięstwa, a jego zespół zremisował 2:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jednak zawodnik może być zadowolony ze swojego występu, gdyż był jednym z najlepszych graczy na boisku, a także zdobył bramkę, która wyprowadziła łodzian na prowadzenie. Dzięki temu golowi stał się on najskuteczniejszym graczem Widzewa w rundzie jesiennej.

- Na pewno fajnie jest zagrać sto meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie będę ukrywał, że jestem z tego zadowolony, że doszedłem do tej liczby. Ale najbardziej cieszy mnie to, że gram w ekstraklasie. Ten jubileusz to tylko taki dodatek - powiedział widzewiak.

Łukasz Broź rozegrał setny mecz w ekstraklasie
Łukasz Broź rozegrał setny mecz w ekstraklasie

Dzięki występowi w niedzielnym spotkaniu 27-latek dołączył do grona ponad czterdziestu zawodników, którzy rozegrali co najmniej sto spotkań w Widzewie na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Warto w tym miejscu dodać, że "Broziu" jako jedyny z tego grona zaliczył wszystkie występy w XXI wieku.

Łukasz Broź jest wychowankiem ABC Bagbud Giżycko, a do Widzewa Łódź trafił z Kmity Zabierzów przed rozpoczęciem sezonu 2006/07. Na początku swojej przygody z łódzkim klubem pełnił jedynie rolę zmiennika, aby później stać się jego kluczową postacią i zarazem kapitanem czterokrotnych mistrzów Polski. Z Widzewem był na dobre i na złe. Mimo degradacji do pierwszej ligi i późniejszych kłopotów finansowych klubu, jako jeden z nielicznych pozostał w zespole z al. Piłsudskiego.

W tym sezonie jako jeden z dwóch zawodników Widzewa wystąpił we wszystkich jesiennych spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy, grając od pierwszej do ostatniej minuty. Jego dobra postawa została nagrodzona przez selekcjonera reprezentacji Polski Waldemara Fornalika, który powołał widzewiaka na towarzyski mecz z Macedonią.

Komentarze (0)