Michał Probierz dla SportoweFakty.pl: Powinniśmy grać dla kibiców

Michał Probierz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl odniósł się do mgły jaka unosiła się podczas meczu Zagłębia Lubin z GKS-em Bełchatów. - Jeżeli ktoś płaci za bilet 50 zł i... - mówił trener.

Michał Probierz niedawno został trenerem GKS-u Bełchatów. Do tego klubu przyszedł w roli ratownika, bowiem bełchatowianie fatalnie spisują się w rozgrywkach ligowych. Już w debiucie Probierzowi przyszło zmierzyć się z KGHM Zagłębiem Lubin. Jego drużyna grała mocno defensywnie, a bramkę straciła dopiero w 89. minucie i przegrała mecz. - Jak się nie traci bramek, to się meczu nie przegrywa, a można coś wygrać. Trzeba pamiętać, że Zagłębie jest w gazie i to oni wygrali w Zabrzu. Nabrali pewności siebie. To widać, że zdecydowanie łatwiej im się gra. Trzeba pamiętać o tym, że to oni byli zdecydowanym faworytem. Wszyscy już GKS skreślili - powiedział trener.

- My swoje będziemy robić. Nie da się nagle pstryknąć i pewnych rzeczy zmienić. Teraz spokojnie przygotowujemy się do następnego spotkania. Na pewno w szczególności boli to, że w końcówce straciliśmy tę bramkę, bo jeszcze mieliśmy sytuację w 93. minucie, kiedy mogliśmy wyrównać. Szkoda, odrobiny farta nam zabrakło, ale taki jest sport. Trzeba umieć to przyjąć - dodał.

Bełchatowianie mieli jednak swoje okazje na zdobycie gola i piątkowego starcia wcale nie musieli przegrać. - My też dwa, trzy kontrataki mieliśmy bardzo groźne. Akurat Paweł Buzała przy pierwszym wyjściu na boisko był sam na sam. Trudno, żeby my nagle będąc na ostatnim miejscu, tracąc bardzo dużo goli, byli hurraoptymistami i z szabelką sobie poszli na wojnę. Trzeba spokojnie sposobem to zrobić. Zdajemy sobie sprawę, że do końca musimy jak najwięcej punktów ugrać i oby tak było - zaznaczył charyzmatyczny szkoleniowiec.

Michał Probierz zdaje sobie jednak sprawę, że czeka go ciężkie zadanie, aby drużynę z Bełchatowa wydobyć z dna tabeli. - Sumiennie będziemy pracować i to jest najważniejsze, żeby ci zawodnicy uwierzyli w siebie. Będziemy krok po kroku do przodu szli - zaznaczył sam główny zainteresowany.

Piątkowe spotkanie toczyło się w fatalnych warunkach atmosferycznych. Boisko gęsto spowite było mgłą i kibice zgromadzeni na trybunach mieli problem, aby dokładnie obserwować wydarzenia na murawie. - Kiedyś uczestniczyłem w meczu w jeszcze gorszych warunkach. Nie było nic widać - powiedział Probierz portalowi SportoweFakty.pl. - Uważam, że powinniśmy grać dla kibiców. Po to się gra. Jeżeli ktoś płaci za bilet 50 zł i przychodzi, i nic nie widzi, bo podejrzewam, że z góry nie było nic widać, to na pewno jest niezadowolony - dodał.

Nie znaczy to jednak, że szkoleniowiec bełchatowian chciał przełożenia potyczki na inny termin. - Nie ja decyduję. Tylko mówię opinię, ale graliśmy, bo po prostu ktoś uznał, że są warunki do tego. Mówię tylko ze strony kibicowskiej - podsumował szkoleniowiec.

Źródło artykułu: