W momencie, gdy piłkarze zakończyli rozgrzewkę i udali się do szatni, by za kilka chwil rozpocząć jeden z najbardziej oczekiwanych meczów jesieni w T-Mobile Ekstraklasie, na trybunie głównej zgasło światło.
Oświetlenie wróciło błyskawicznie, z powodu awarii dostępu do prądu nie miała jednak ekipa Canal+, w związku z czym rozpoczęcie transmisji telewizyjnej było niemożliwe.
Początkowo opóźnienie miało potrwać piętnaście minut, następnie czas oczekiwania wydłużył się do pół godziny. - Do awarii doszło poza stadionem - informował rzecznik prasowy Czarnych Koszul, Adam Drygalski.
Na sobotnie spotkanie akredytowało się kilkudziesięciu przedstawicieli zagranicznych klubów, na czele ze skautami Manchesteru United, Bayernu Monachium, Interu Mediolan i Borussii Dortmund, którzy na pierwszy gwizdek czekali zirytowani i zmarznięci.
Decyzję o godzinie rozpoczęcia spotkania lub jego przełożeniu podjąć miał przedstawiciel Ekstraklasy SA po konsultacji z telewizją. - Mecz w dniu dzisiejszym na pewno się odbędzie - uspokajał pełniący funkcję spikera Drygalski.
Po kilkudziesięciu minutach oczekiwania zawodnicy obu ekip ostatecznie pojawili się na murawie. Mecz rozpoczął się o godzinie 19:35.