Jeżeli białostocki klub zdecyduje się na pozyskanie Kołodzieja, wówczas będzie musiał wpłacić określoną kwotę na konto Podbeskidzia, z którym zawodnik ma jeszcze półroczny kontrakt. - Piłka jest po stronie Jagiellonii... jeżeli tylko zostanie wpłacana na nasze konto kwota odstępnego, która widnieje w umowie. Wydamy mu stosowne oświadczenie o tym, że rozliczył się z klubem - na łamach Kuriera Porannego wyjaśnia wicedyrektor Górali Władysław Szypuł.
Transfer do Jagiellonii byłby z pewnością sporym krokiem naprzód dla Kołodzieja, który w drużynie z Białegostoku miałby szansę na debiut w Orange Ekstraklasie.