Pasy w meczu 11. kolejki I ligi pewnie pokonały przed własną publicznością wicelidera rozgrywek Zawiszę Bydgoszcz 3:1. Zwycięstwo krakowian jest tym wymowniejsze, że jest już drugim nad Zetką w tym sezonie i zostało odniesione trzy dni po dwugodzinnym boju z Flotą w Świnoujściu.
- Wiele można by się było wymądrzać po takim meczu, bo wielu tzw. "ekspertów" już nas przekreślało po meczu w Pucharze Polski, że zmęczenie, że to, że siamto. Ale my jesteśmy drużyną, która mniej gada, a więcej robi na boisku. "Dziękujemy", że ci "eksperci" w nas "wierzyli" - mówi z przekąsem Żytko. - Wynik 3:1 nie zostawia złudzeń. Bardzo się cieszymy, ale wciąż to Zawisza jest przed nami, więc jeszcze wiele jest do zrobienia. Za dwa tygodnie mamy Flotę i później Termalikę. Po zwycięstwach w tych meczach będzie czas na radość - dodaje stoper Pasów.
W meczu z Zawisza Żytce na środku obrony Cracovii partnerował Milos Kosanović. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Wszyscy pisali i mówili, że zagraliśmy 120 minut w Świnoujściu, więc będziemy zmęczeni i Zawisza spokojnie z nami wygra. Ale pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo zmobilizowani. Chcieliśmy pokazać, że naszym miejscem jest miejsce awansowe - mówi Serb.
Cracovia po dwugodzinnej przeprawie w Świnoujściu pokonała Zawiszę, a Flota rozgromiła Łódzki Klub Sportowy 7:1! - Szacunek dla Floty, bo czasem się gra sparing z B-klasą i nie da się strzelić siedmiu bramek. W mecz z nami włożyli dużo sił, a w Łodzi dokonali dużej rzeczy - chwali zespół lidera I ligi Żytko.
Mecz Pasów z niebiesko-czarnymi w zgodnej opinii został uznany za bardzo dobrą reklamę rozgrywek I ligi. Nie brak głosów, że było to bardzo spotkanie nawet jak na warunki ekstraklasy. - To się chyba mogło podobać. Trzeba podziękować kibicom, którzy gorąco nas dopingowali przez cały mecz. Tego nam potrzeba. Kibice są naszym 12. zawodnikiem - mówi Kosanović.
Żytko: - Ale i tak pewnie nie wszystkim się będzie podobać, bo nie wszyscy potrafią być obiektywni. Ale jeśli podobało się tym, którzy szczerze trzymają za nas kciuki, to to jest dla nas najważniejsze.