W 86. minucie meczu KGHM Zagłębia Lubin z Legią Warszawa Michał Kucharczyk padł w polu karnym Miedziowych. Z trybun wydawało się, że rzut karny jest ewidentny. Tymczasem sędzia nie wskazał na "jedenastkę", a piłkarza Legii ukarał żółtą kartką. Jak się okazało, Daniel Stefański z Bydgoszczy postąpił właściwie. - Sędzia nie zagwizdał, więc nie ma rzutu karnego. Nie wracajmy już do tej sytuacji - mówił tuż po meczu Kucharczyk.
- Nie powinienem dostać żółtej kartki. Ona nie była słuszna. Tam był kontakt. Jeśli sędzia nie odgwizdał rzutu karnego, to go nie ma, lecz kartki być nie powinno - dodał zawodnik.
Legioniści w Lubinie zremisowali 2:2, chociaż dwukrotnie przegrywali. - Do siebie powinniśmy mieć pretensje. Sami zaprzepaściliśmy szansę na zwycięstwo - podsumował Michał Kucharczyk.