Przemysław Pitry: Ten sezon może być przełomowy

Przemysław Pitry był absolutnym bohaterem sobotniej potyczki GKS-u Katowice z Kolejarzem Stróże. Doświadczony gracz zdobył dla GieKSy dwie bramki, które dały jego drużynie pierwsze zwycięstwo w lidze.

GKS Katowice po czterech meczach bez zwycięstwa sięgnął po pierwszy w tym sezonie komplet punktów. Sobotnie zwycięstwo nad Kolejarzem Stróże zapewnił drużynie z Bukowej Przemysław Pitry, który dwa razy pokonał bramkarza rywala. Po końcowym gwizdku sędziego doświadczony zawodnik śląskiej drużyny cieszył się z trafień, ale dostrzegał też wiele mankamentów w grze katowiczan.

- Po objęciu prowadzenia trochę się cofnęliśmy. Być może wynikało to z tego, że zdobycie bramki kosztowało nas wiele sił. Mogliśmy trafić wcześniej, ale kilku dobrych sytuacji nie zdołaliśmy wykorzystać. Nasza gra uspokoiła się dopiero po drugim trafieniu z rzutu karnego. W podświadomości czuliśmy, że Kolejarz w tym meczu już się nie podniesie i jak się okazało, było to słuszne odczucie - ocenia bohater drużyny ze stolicy Górnego Śląska.

Przemysław Pitry był najlepszym zawodnikiem meczu z Kolejarzem Stróże
Przemysław Pitry był najlepszym zawodnikiem meczu z Kolejarzem Stróże

W barwach GieKSy zadebiutowali Grzegorz Fonfara, Alan Czerwiński i Rafał Kujawa. - Alan Czerwiński jest młodzieżowcem i tkwi w nim duży potencjał. Może być on bardzo pożytecznym zawodnikiem tego zespołu i jestem przekonany, że w najbliższym czasie jego znaczenie dla GKS-u wzrośnie jeszcze bardziej. Grzesiu Fonfara, to zawodnik, który wprowadził w nasze szeregi duży spokój i doświadczenie ekstraklasowe. Rafał Kujawa dołączył do nas w ostatnich dniach, a już zdążył zadebiutować. Na pewno był to występ na plus - przekonuje Pitry.

Po zwycięstwie nad jedenastką ze Stróż przy Bukowej wszyscy odetchnęli z ulgą. W czterech poprzednich meczach GKS zdobył raptem dwa punkty i zajmował przed ostatnią kolejką przedostanie miejsce w tabeli I ligi. Dzięki trzem punktom zdobytym w meczu z Kolejarzem katowicka drużyna wydostała się ze strefy spadkowej. - Teraz musimy robić wszystko, by od strefy spadkowej trzymać się jak najdalej, a do tego trzeba seryjnie zdobywać punkty. Mamy teraz ciężki terminarz, a sobotnie zwycięstwo może nas podbudować - zapewnia gracz śląskiej drużyny.

W Katowicach wszyscy mają świadomość, jak wyglądały dla GieKSy dwa ostatnie sezony na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. - Wiemy doskonale, jak wyglądały dwa ostatnie lata i z jaką nerwówką musieliśmy kończyć sezon, walcząc do końca o utrzymanie w lidze. Teraz mamy taki zespół, który może spokojnie zapewnić nam stabilną pozycję w lidze i jesteśmy w stanie sezon zakończyć spokojnie, a nie nerwowo oglądając się za siebie - wskazuje zawodnik drużyny z Bukowej.

Źródło artykułu: