W pierwszej połowie gospodarze, których dopingował nadkomplet publiczności na stadionie w Luboniu, walczyli z Białą Gwiazdą jak równy z równym i zdarzało im się nawet zagrozić bramce Sergeia Pareiki. Zawodnicy KS-u świetnie organizowali się w defensywie, podwajając i potrajając piłkarzy z Krakowa.
Obraz gry uległ zmianie w drugich 45 minutach. Podopieczni Michała Probierza zaatakowali z pasją, a miejscowi opadli z sił. Kapitalną zmianę dał Romell Quioto, który wprowadził mnóstwo ożywienia w poczynania Wisły i dograł wiele piłek Cwetanowi Genkowowi. Bułgar nie imponował skutecznością, a mimo to zdołał skompletować hat-tricka.
Luboński KS - Wisła Kraków 0:5 (0:0)
0:1 - Genkow 61'
0:2 - Genkow 67'
0:3 - Garguła 86'
0:4 - Genkow 89'
0:5 - Boguski 90+1'
Składy:
Luboński KS: Maćkowski - Smuniewski, Manelski, Imbiorowicz, Pytlak, Piotrowski, Jeżewski (74' Izydorczyk), Nowaczyk, Radomski (86' Mikołajczyk), Skrzycki (70' Wyrwa), Kubiak.
Wisła Kraków: Pareiko - Jaliens, Chavez (62' Sobolewski) Głowacki, Bunoza, Iliev (71' Boguski), Wilk, Garguła, Melikson, Sikorski (57' Quioto), Genkow.
Żółte kartki: Nowaczyk (Luboński KS) oraz Głowacki, Chavez (Wisła Kraków).
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).