Borussia Dortmund od dłuższego czasu czyni starania, by przedłużyć wygasający w połowie 2014 roku kontrakt z Robertem Lewandowskim. - Rozmawialiśmy już z nim na ten temat, ale bez żadnych pozytywnych rezultatów - ujawnia Michael Zorc.
Agent "Lewego" Cezary Kucharski niejednokrotnie podkreślał, że przyczyną fiaska negocjacji są zbyt niskie wynagrodzenie oferowane zawodnikowi. Obecnie 23-latek zarabia 1,5 mln euro rocznie, podczas gdy Mario Goetze inkasuje 4,6 mln, a Mats Hummels 3,8 mln!
Według mediów BVB zaproponowało reprezentantowi Polski "zaledwie" podwojenie zarobków. Czy to oznacza, że "Lewy" jest dla klubu mniej cenny od Goetzego? - Drzwi do przedłużenia kontraktu nigdy nie są zamknięte, bo Robert to napastnik z absolutnego światowego topu. Ważne jest jednak to, że zamierzamy kierować się ekonomicznym zdrowym rozsądkiem i nie robić rzeczy, które w czasach, kiedy nie odnosiliśmy sportowych sukcesów, odbijały się nam czkawką. Nie możemy sobie pozwolić, by kłopoty wróciły jak bumerang - zapewnia dyrektor sportowy.
Słowa Zorca jednoznacznie świadczą o tym, że Borussia nie planuje oferować Lewandowskiemu gigantycznych pieniędzy (dla porównania gwiazdy Bayernu Bastian Schweinsteiger, Philipp Lahm czy Franck Ribery zarabiają rocznie nawet 10 mln euro) i za wszelką cenę przedłużać z nim kontraktu.
jak będzie słuchać dalej Kucharskiego to będzie zimą w sandałach chodzić Gratuluje DYREKTOROWI SPORTOWEMU BVB
tak trzymać a BVB będzie dalej poprawiać wyniki
i to nawet w Czytaj całość