Lech nie chciał rozłożyć w czasie wypłaty dla Cracovii, dlatego zaproponował roczne wypożyczenie z opcją pierwokupu i chciał na to wydać nawet 400 tys. euro. Później chciał nawet oddać jednego ze swoich piłkarzy. Ale Cracovia chce od razu pieniędzy i to w dodatku ok. pół mln euro.
Saidi Ntibazonkiza na pewno z Krakowa odejdzie, bo nie jest zainteresowany grą w I lidze. Być może do gry o niego włączy się także Legia Warszawa.
Źródło: Przegląd Sportowy