Według tamtej informacji Genkow miał już dojść do porozumienia z 3. klubem bułgarskiej ekstraklasy minionego sezonu, a podpisanie kontraktu miało być tylko formalnością.
Tymczasem doniesienia te zdementował dyrektor wykonawczy Lewskiego, Iwo Tonew. - Cwetan Genkow jest najlepszym bułgarskim napastnikiem, ale cena podyktowana za niego jest za wysoka, a i my nie moglibyśmy zaproponować mu pensji, na jaką zasługuje - mówi Tonew, który w przeszłości pracował z Genkowem w Lokomotiv Sofia: - To prawda, że dobrze się znamy. Ściągnąłem go z do Lokomotiwu Sofia z Lokomotiwu Mezdra i sprzedałem do Dynama Moskwa, z którego później na rok go wypożyczyłem do Lokomotiwu Sofia, ale mało prawdopodobne, by trafił teraz do Lewskiego.
Genkow jest zawodnikiem Białej Gwiazdy od stycznia 2011 roku i z krakowskim klubem wiąże go jeszcze dwuletni kontrakt. Wisła wykupiła go z Dynama Moskwa za ok. 500 tys. euro. 28-letni napastnik w 48 oficjalnych występach dla klubu z Reymonta 22 zdobył 20 bramek.