Po wyraźnej porażce 0:4 z Sandecją szefostwo Floty straciło cierpliwość do Krzysztofa Pawlaka, którego zastąpił jego dotychczasowy asystent, Ryszard Kłusek. Nowy trener nie dokonał rewolucji w podstawowej jedenastce (w porównaniu do meczu z nowosądeczanami doszło do trzech zmian, na których skorzystali Paweł Waśków, Piotr Kieruzel i Sebastian Zalepa), ale sprawił, że forma Wyspiarzy uległa wyraźnej poprawie.
Pierwsza połowa w Niecieczy rozczarowała na całej linii. Kibice nie oglądali dobrego widowiska. Zawodzili przede wszystkim gospodarze, którzy mieli ogromne kłopoty z konstruowaniem akcji ofensywnych i wymienianiem podań. Podopieczni Dusana Radolsky'ego nie zdołali oddać przed zmianą stron ani jednego celnego strzału! Świnoujścianie również nie zachwycali, ale w 19. minucie za sprawą Tomasza Ostalczyka, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z Sebastianem Nowakiem, objęli prowadzenie.
Faworyzowani niecieczanie po wznowieniu gry ruszyli do zmasowanych ataków. Flota przez długie minuty skoncentrowała się wyłącznie na obronie wyniku i "zamurowała" własną bramkę. Przełom w ataku Słoników nastąpił w 64. minucie po stałym fragmencie gry - do centry Dariusza Jareckiego wysoko wyskoczył Jakub Czerwiński i głową pokonał Waśkowa. Wiceliderzy I ligi błyskawicznie poszli za ciosem, a w roli głównej wystąpił Emil Drozdowicz, wpisując się po raz 7. w tym sezonie na listę strzelców w sytuacji sam na sam.
Zadowoleni zawodnicy Termaliki nie oddali inicjatywy i wciąż przeważali. Niewiele brakowało i Andrzej Rybski i Marcin Szałęga zdobyliby kolejne gole, a w każdym razie nic nie zwiastowało, by goście mieli się jeszcze odrodzić. Tymczasem w 84. minucie miejscowi po raz drugi nie upilnowali Ostalczyka, a 24-latek strzelił pokonał Nowaka po podaniu Krzysztofa Bodzionego. Ostatnie słowo należało do Floty, a gola na wagę 3 "oczek" zdobył wprowadzony w drugiej połowie przez Kłuska Damian Misan, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Termalica przegrała drugi mecz z rzędu i, choć utrzymała 2. pozycję w tabeli, zmniejszyła swoje szanse na awans do T-Mobile Ekstraklasy. Już 16 maja drużynę Radolsky'ego czeka trudny wyjazd do Ząbek, a następnie pojedynki z drużynami z czołówki - Kolejarzom oraz Bogdanką. Flota może natomiast spać spokojnie - już tylko kataklizm odbierze jej miejsce w I lidze.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Flota Świnoujście 2:3 (0:1)
0:1 - Ostalczyk 19'
1:1 - Czerwiński 64'
2:1 - Drozdowicz 68'
2:2 - Ostalczyk 84'
2:3 - Misan 90'
Składy:
Termalica: Nowak - Piątek, Czerwiński, Pleva, Jarecki, Biskup (58' Szałęga), Lipecki, Baran (86' Kubowicz), Pawlusiński, Drozdowicz, Rybski.
Flota: Waśków - Fryc (71' Jasiński), Kieruzel, Udarević (52' Śpiączka), Zalepa, Opałacz, Chyła, Ostalczyk, Bodziony, Nnamani (71' Misan), Arifović.
Żółte kartki: Baran (Termalica) oraz Opałacz, Bodziony (Flota).
Sędzia: Rafał Rokosz (Katowice).
Widzów: ok. 1500.