Marcin Włodarski był trenerem Zagłębia Lubin od 25 września ubiegłego roku. Po przegranej z Rakowem Częstochowa zastąpił Waldemara Fornalika.
Poprowadził drużynę "Miedziowych" w osiemnastu meczach. Piętnastu ligowych i trzech w Pucharze Polski. Pod jego wodzą Zagłębie odniosło sześć zwycięstw, zanotowało dwa remisy i aż dziesięć razy przegrywało.
Zagłębie wpadło w poważny kryzys. Obecnie notuje serię czterech porażek z rzędu i cały czas kręci się w okolicach strefy spadkowej.
Początek pracy nie zwiastował takiego rozwiązania. Zaczęło się od trzech zwycięstw z rzędu, doszła prestiżowa derbowa wygrana ze Śląskiem Wrocław, natomiast od tego momentu zaczął się prawdziwy dramat.
Od meczu ze Śląskiem bilans Zagłębia to jedno zwycięstwo (z Puszczą Niepołomice), remis i aż dziewięć porażek. Ta dziewiąta miała miejsce w niedzielę z GKS-em Katowice. - Oczywiście, że się obawiam o przyszłość. Tak jest zawsze, gdy przegrywasz mecze. W takim żyjemy świecie i tak to wygląda. Nikt nie jest głupi - mówił trener Włodarski na konferencji prasowej.
Dzień później klub poinformował o zakończeniu współpracy z byłym selekcjonerem reprezentacji młodzieżowych. Tymczasowo za zespół będzie odpowiadał jeden z asystentów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii