Po remisie w ostatnim meczu z Dolcanem Ząbki w obozie Polonii Bytom zapanowała grobowa atmosfera. Śląska drużyna traci pięć punktów do bezpiecznej lokaty tabeli, na siedem kolejek do końca sezonu. W ostatnich dniach sztab szkoleniowy niebiesko-czerwonych potrafił jednak zamienić uczucie przybicia w sportową złość, która ma zaprocentować w końcówce sezonu.
W klubie z Olimpijskiej trwają obecnie kalkulacje ilu zwycięstw w końcówce sezonu potrzebuje bytomska drużyna by zapewnić sobie utrzymanie na pierwszoligowym froncie. Według szacunków działaczy Polonii wynika, że ta do osiągnięcia celu potrzebuje 4-5 zwycięstw. - Zadanie to jest jak najbardziej do wykonania - zapewnia Dariusz Fornalak, trener śląskiej jedenastki.
Szkoleniowiec, który po remisie z Dolcanem był gotowy rozstać się z bytomskim klubem w ostatnich dniach otrzymał od zarządu wyraźne wotum zaufania, co najwyraźniej na nowo zapaliło jego charyzmę. - Patrząc na to jak gramy w tej rundzie, nie mamy prawa wątpić w utrzymanie. Szczególnie w meczach z Flotą i Dolcanem pokazaliśmy charakter i wielką determinację. Ugraliśmy dwa remisy, ale ten mecze pokazały jak nikła jest granica między zwycięstwem a porażką - przekonuje opiekun drużyny z Olimpijskiej.
- Na wiosnę wiele razy byliśmy centymetry od zwycięstwa. Gdyby ktoś powiedział mi, że w trzech meczach z rzędu będziemy mieli trzy stuprocentowe sytuacje, stając przed pustą bramką i żadnej z nich nie wykorzystamy, to pewnie bym mu nie uwierzył. Tak się jednak działo, a skoro umiemy sobie stwarzać okazje strzeleckie, to nie można powiedzieć, że nie mamy szans. Zmarnowaliśmy te "setki", ale ja gorąco wierzę, że w kolejnych meczach chłopaki trafią tam gdzie należy - zapewnia szkoleniowiec bytomskiej drużyny.
Przed Polonią wyjazd do rewelacyjnie spisującego się w tym sezonie Kolejarza Stróże. Bytomianie liczą, że z Małopolski wrócą z całą pulą. - Nie mamy nic do stracenia, a wszyscy wiemy jak bardzo potrzebujemy tego zwycięstwa. Jeśli już teraz zdobędziemy trzy punkty, to potem będzie grało nam się trochę łatwiej, bo zniknie poczucie bezsilności. Dziś jesteśmy blisko dna, ale mamy wszystko co potrzebne jest ku temu, żeby się odbić i sezon zakończyć sukcesem - zapowiada Fornalak.