Obecnie podopieczni Czecha Petra Nemeca znajdują się już na szóstej pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem 35 punktów i do drugiego miejsca premiowanego awansem do T-Mobile Ekstraklasy tracą "tylko" pięć punktów. W dodatku w międzyczasie wyeliminowali faworyzowany Śląsk Wrocław - awansując do półfinału Pucharu Polski, w którym zmierzą się 4 i 11 kwietnia z warszawską Legią. Arka chce pokazać się na obu frontach, ale stosuje metodę małych kroczków i najważniejszym celem jest zawsze najbliższe spotkanie.
- Koncentrujemy się na Olimpii Grudziądz, bo to teraz jest dla nas najważniejszy mecz. Zapomnieliśmy już o Elblągu. Teraz koncentrujemy się na tym, aby podnieść z murawy kolejne 3 punkty. To jest nasz najważniejszy cel. O pucharze zaczniemy myśleć dopiero od niedzieli - mówi golkiper gospodarzy Maciej Szlaga.
Podobnego zdania jest jego klubowy trener: - Najważniejsza jest teraz Olimpia Grudziądz, o Legii będę myślał w sobotę wieczorem, a o Elblągu zdążyłem już zapomnieć. Żółto-niebiescy słabość kujawskiego rywala widzą w dziurawej defensywie gości, ale doceniają też łatwość z jaką zaaplikowali swoim przeciwnikom 6 goli - Jeśli drużyna strzela sześć bramek to znaczy, że bardzo dobrze gra w ofensywie, ale traci siedem - a to oznacza, że defensywa nie pracuje tak jak powinna. Musimy być wiec ostrożni w tyłach i skorzystać z każdej okazji, która pojawi się z przodu - dodaje trener Nemec.
W drużynie Arki ze względu na kartki, kontuzje oraz rehabilitacje zabraknie na boisku: Piotra Kuklisa, Petra Benata, Krystiana Żołnierewicza, Milosza Radosavljevića i Charlesa Nwaogu. Niepewni występu są także Damian Krajanowski i Marcin Radzewicz, którzy na ostatnim treningu ćwiczyli indywidualnie - ze względu na kontuzje odniesione w Elblągu. Brak nigeryjskiego napastnika to z jednej strony szansa dla skutecznego młodzieżowca Bartosz Flisa. Być może okazję występu przed gdyńską publicznością dostanie też "banita" - Macedończyk Mirko Ivanovski, który zagrał już końcowy kwadrans w Elblągu.
- Liczyliśmy na pozyskanie drugiego napastnika, ale nie udało się. Zostaliśmy w takim składzie, w jakim jesteśmy i musimy sobie poradzić. Jest Surdykowski, jest Ivanovski, który dostał drugą szansę. Miał on problem sam ze sobą, szukał innych rozwiązań, nie trenował wspólnie z zespołem. Ja go jednak nie skreśliłem. Pokazał wchodząc na kilka minut w Elblągu, że ma chęć do gry i wierzę, że się przełamie i pomoże drużynie. Cieszymy się, że mamy młodzieżowca Flisa, który strzela bramki. Na pewno gdybym miał pięciu napastników, miałbym komfort, ale teraz nie ma co gdybać - diagnozuje sytuację z napastnikami coach gospodarzy.
Biało-zieloni z Grudziądza także potrzebują punktów jak ryba wody. Podopieczni byłego zawodnika i trenera gdańskiej Lechii - Marcina Kaczmarka będą chcieli pokazać się w Trójmieście z jak najlepszej strony. Olimpijczycy mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, ale ich dorobek i lokata jest nieco myląca. Ich gra jest bowiem znacznie lepsza niż osiągane i aktualne wyniki.
Największym mankamentem wydaje się być dziurawa defensywa oraz brak odporności psychicznej. W wiosennych meczach najpierw przegrali bowiem kujawskie derby z Zawiszą w Bydgoszczy - po golu w doliczonym czasie gry, a tydzień temu na własnym boisku podzielili się punktami z Wisłą Płock, pomimo prowadzenia do przerwy 3:0!
W kadrze kujawskiej drużyny figuruje kilka doświadczonych i ogranych nawet na poziomie ekstraklasy nazwisk jak choćby: bramkarz Maciej Wróbel, obrońcy Marcin Kokoszka i Marcin Staniek, pomocnicy Jarosław Białek i Niemiec Paul Grischok oraz napastnik i były Arkowiec Janusz Dziedzic, który w sezonie 2006/07, w barwach klubu z Gdyni zdobył 9 bramek w 25 spotkaniach. Dodatkowo przed rundą wiosenną skład biało-zielonych wzmocniono doświadczonym defensywnym pomocnikiem ŁKS-u Łódź - Dariuszem Kłusem (124 mecze i 7 goli w ekstraklasie -przyp.red.) oraz bramkostrzelnym Adamem Cieślińskim z Podbeskidzia B-B.
W sobotnim spotkaniu w ekipie z Grudziądza na pewno zabraknie za nadmiar żółtych kartek Huberta Kościukiewicza oraz kontuzjowanego - Marcina Kokoszki. W jesiennym meczu pomiędzy Olimpią i Arką - padł bezbramkowy rezultat, a spotkanie rozgrywane było w potwornym upale. Tym razem temperatura w Gdyni będzie o 30 stopni niższa, ale taki rezultat nie usatysfakcjonuje żadnej ze stron. - Mam nadzieję, że tym razem nie będzie mgły, żeby się moje "dzieci" gdzieś tam nie pochowały, żeby było je widać i żeby grały - nieco żartobliwie cała sytuację skwitował na konferencji prasowej trener Arki.
Jedynym zgrzytem w sprawnie funkcjonującej gdyńskiej maszynerii jest bojkot stowarzyszenia kibiców, którzy bardzo licznie jeżdżą na wyjazdy i głośno dopingują zespół, ale w meczach domowych wspomagają swoją drużynę tylko spod stadionowych bram. Kością niezgody jest brak zmian osobowych w zarządzie klubu, który fani obarczają za nieudolne działania i spadek z ekstraklasy. O swojej akcji informują zarówno na stronie kibicowskiej, jak i przesłali oficjalne pismo do wszystkich fan-klubów drużyn przeciwnych, które wiosną zawitają do Gdyni. Część kibiców rywalizujących zespołów solidaryzuje się z fanami Śledzi i nie przyjedzie nad morze. Tak będzie też w sobotę i w sektorze gości zabraknie zorganizowanej grupy kibiców z Grudziądza.
Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz / sob. 31.03.2012 godz. 17:30
Przewidywane składy:
Arka Gdynia: Szlaga - Krajanowski, Mazurkiewicz, Peres Wallace, Tomasik - Jędrzejowski, Jarzębowski, Kasperkiewicz, Pruchnik, , Kowalski - Flis.
Olimpia Grudziądz: Wróbel - Cieciura, Kowalski, Dąbrowski, Ratajczak - Kłus, Kryszak, Frańczak, Cieśliński - Ruszkul, Dziedzic.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz
Wyślij SMS o treści SF GRUDZIĄDZ na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz
Wyślij SMS o treści SF GRUDZIĄDZ na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
POWODZENIA CHŁOPCY
Olimpia praktycznie ma znikome szanse nawet na remis. Przy tak dziurawej obronie i strzeleckiej dyspozycji Arki, może wpaść sporo bramek i to w Czytaj całość