Powoli robi się dramat - rozmowa z Kamilem Królem, napastnikiem Motoru Lublin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po spotkaniu ze Stalą piłkarze Motoru byli bardzo rozgoryczeni kolejną porażką. Zdaniem napastnika Motoru <b>Kamila Króla</b> klub znajduje się w kryzysie i koniecznie potrzebuje zwycięstwa w najbliższym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W tym artykule dowiesz się o:

Artur Długosz: Jak pan oceni spotkanie Stali z Motorem?

Kamil Król: Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu. W drugiej już się gra wyrównała. Później padła dość głupia bramka. Można było utrzymać ten wynik. Byłby bardziej sprawiedliwy, a tak to kolejna nasz porażka.

To trzecia wasza porażka w tym sezonie i bodajże dziewiąta z rzędu. Co się dzieje?

- Dokładnie. Coś się dzieje nie tak. Nie wiem czego. Powoli robi się dramat. To chyba brak konsekwencji do końcowego gwizdka. Nie jesteśmy przecież słabą drużyną. Do Stalowej Woli przyjechaliśmy przynajmniej po jedno oczko, ale wracamy z zerowym dorobkiem punktowym. Następny meczu musimy koniecznie wygrać.

Pierwsza bramka padła po błędzie bramkarza Motoru. Nie obwiniacie swojego kolegi za stratę gola?

- Wydawało mi się, że Przemek Mierzwa został popchnięty przez zawodnika Stali i dlatego wypuścił piłkę z rąk. Sędzia boczny nie zareagował na tą sytuację i padła bramka. Tak to niestety czasem bywa. Co zrobić.

Jak pan oceni pracę sędziów?

- Myślę, że większych błędów sędziowie nie popełnili. Na pewno sędziowali lepiej niż inni w poprzednich meczach z naszym udziałem.

Jak wygląda sytuacja w klubie? W poprzednim sezonie nie było dobrze pod względem finansowym.

- Fakt. W tamtym sezonie sytuacja nie wyglądała ciekawie. W tym sezonie jest już dużo lepiej. Mamy wypłacane stypendia. Na pewno widać poprawę w tej kwestii.

A jakie cele ma Motor na obecny sezon?

- Najbliższym naszym celem jest zwycięstwo, które przerwie naszą fatalną passę. Później będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Do naszej ligi spadło Zagłębie Lubin i Korona Kielce, co spowoduje, że będzie bardzo ciężko nie tylko walczyć o awans, ale i zająć wysokie miejsce w tabeli.

Kogo można wytypować do spadku?

- Nie chciałbym oceniać tego na tą chwilę. To dopiero początek sezonu. Różnie może być. Wszystko wyjdzie w trakcie sezonu.

A kto będzie walczył o najwyższy cel jakim jest awans?

- Uważam, że głównymi kandydatami do awansu będą spadkowicze z ekstraklasy czyli Zagłębie Lubin i Korona Kielce. Na pewno liczyć się też będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała, z którym zagramy w następnej kolejce. Mam nadzieję, że pokrzyżujemy im trochę plany i odniesiemy zwycięstwo.

Źródło artykułu: