Trener Śląska, Orest Lenczyk ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy poza Dariuszem Pietrasiakiem. Defensor wrocławian otrzymał w ostatniej kolejce czerwoną kartkę i z tego powodu nie będzie mógł wybiec na łódzkie boisko w niedzielę. Z kolei w osiemnastce meczowej gospodarzy nie znaleźli się Jarosław Bieniuk, który wciąż nie wyleczył kontuzji pleców, oraz Souhaiel Ben Radhia. Tunezyjczyk nabawił się niegroźnego urazu na jednym z ostatnich treningów. W związku z tym trener Radosław Mroczkowski postanowił nie ryzykować obecnością zawodnika w niedzielnym meczu. W kadrze znalazł się natomiast Radosław Matusiak - ostatni z zakontraktowanych przez Widzew piłkarzy w zimowym oknie transferowym.
W ostatnim spotkaniu na własnym stadionie łodzianie ulegli po słabym widowisku Podbeskidziu Bielsko-Biała 0:1. Mimo wyjazdowego zwycięstwa z Polonią w Warszawie 2:1 w ubiegłym tygodniu, piłkarze Widzewa wciąż mają do spłacenia dług względem swojej publiczności. To jednak goście mają więcej powodów do rehabilitacji. W ostatniej kolejce Śląsk sromotnie przegrał z Legią Warszawa aż 0:4, a po sobotnim meczu wojskowych z Łódzkim Klubem Sportowym wygranym przez stołeczny klub 2:0, wrocławianie spadli w tabeli T-Mobile Ekstraklasy na drugie miejsce na rzecz podopiecznych trenera Macieja Skorży. Piłkarze Śląska nie wygrali jeszcze żadnego ligowego spotkania w 2012 roku.
- Widzew tak jak my też przeżył huśtawkę nastrojów w dwóch pierwszych meczach. Niedzielny pojedynek jest z pewnością ważny dla obydwu zespołów. Jedni będą chcieli w nim potwierdzić swoją dobrą dyspozycję, a drudzy będą chcieli do tej dobrej dyspozycji wrócić. Nie możemy się jednak przestraszyć, tylko zwrócić uwagę na te kilka ogniw, które przynoszą łodzianom korzyść w postaci szybkiego ataku, dośrodkowań czy stałych fragmentów gry - powiedział na przedmeczowej konferencji Orest Lenczyk. W podobnym tonie wypowiadał się także trener Widzewa.
- Ostatni mecz był trudny dla Śląska. Chciałem jednak przypomnieć, że my też nie zagraliśmy dobrego meczu przed własną publicznością. Przegraliśmy z Podbeskidziem i musimy teraz spłacić kredyt względem kibiców. Liga zaczyna nabierać tempa i ciśnienia. Fajnie, że to wszystko zaczyna się rozkręcać - stwierdził przed meczem ze Śląskiem Radosław Mroczkowski.
Biorąc pod uwagę historię dotychczasowych spotkań między obiema drużynami w ekstraklasie, górą jest Widzew. W 45 meczach, 19 razy triumfowali łodzianie, a 10-krotnie piłkarze Śląska. Pozostałe 16 konfrontacji zakończyło się wynikiem remisowym. Warto także wspomnieć, że od momentu awansu do ekstraklasy w 2010 roku widzewiacy nie przegrali ani jednego spotkania z wrocławskimi zawodnikami. Mało tego, ostatnie zwycięstwo Śląska nad Widzewem w najwyższej klasie rozgrywkowej miało miejsce w 2000 roku. W rundzie jesiennej obecnego sezonu łodzianie pokonali podopiecznych trenera Lenczyka na stadionie przy ul. Oporowskiej 2:1. Bramki w tym meczu zdobyli Sebastian Mila dla Śląska oraz Nika Dżalamidze i Jarosław Bieniuk dla Widzewa.
Czy Śląsk powróci na pierwsze miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy? Wrocławian czeka trudne zadanie. Aby je zrealizować, niedzielni goście, dla których to pierwszy wyjazd w obecnym roku, muszą odnieść w Łodzi zwycięstwo. W przypadku wygranej gospodarzy, Widzew utrzyma kontakt z czołówką i będzie o krok od utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wygląda więc na to, że remis nie usatysfakcjonuje żadnej ze stron.
Widzew Łodź - Śląsk Wrocław / nd. 4.03.2012 godz. 14:30
-> RELACJA LIVE
Przewidywane składy:
Widzew: Mielcarz - Broź, Ukah, Abbes, Dudu - Ostrowski, Panka, Pinheiro, Kaczmarek - Okachi - Ben Dhifallah.
Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Mraz - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Ćwielong - Voskamp.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze).
Zamów relację z meczu Widzew Łódź - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Widzew Łódź - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT