Guy Namurois w wieku 51 lat zmarł na atak serca. Kibice zamierzają uczcić jego pamięć wstając w tej minucie z krzesełek i będą klaskać. Zespół Standardu miał dwa dni na to, żeby się otrząsnąć po tej tragicznej informacji. Trener Jose Riga przyznaje, że nie jest to łatwe zadanie.
Namurois uchodził w Belgii za najlepszego trenera od przygotowania fizycznego. Kapitan Standardu Reginal Goreux twierdzi, że w czasie meczu, on i piłkarze będą myśleli tylko o grze. Dziennikarze przyznają, że Liege pogrążyło się w żałobie. Atmosfera, która panowała po meczu w Krakowie, gdzieś się ulotniła. Nie ma już chęci odwetu za prowokacje kibiców Wisły, którzy rzucali śnieżkami. Belgowie liczą, że tym razem polscy kibice zachowają się właściwie i uszanują żałobę.
Źródło: Przegląd Sportowy