Orest Lenczyk: Chcemy zmienić naszą grę

Piłkarze lidera T-Mobile Ekstraklasy zakończyli zgrupowanie na Cyprze i teraz na własnych obiektach będą przygotowywać się do potyczki z Ruchem Chorzów. Orest Lenczyk, trener Śląska Wrocław jest zadowolony z formy swoich podopiecznych oraz z dwóch pozyskanych zimą przez klub zawodników.

W ostatnim meczu sparingowym na Cyprze drużyna Śląska Wrocław zmierzyła się z chińskim zespołem Changchun Yatai. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż lepsze wrażenie pozostawili po sobie wicemistrzowie Polski. - Mecz, którego miało nie być, odbył się, ale jednak toczył się w trudnych warunkach, bo przede wszystkim bardzo wiatr przeszkadzał i boisko było twarde. Zagraliśmy z przeciwnikiem, który dobrze biegał, w piłkę grał przecięnie. Nie wystąpiliśmy w składzie - nazwijmy go - optymalnym. Daliśmy szansę pograć tym, którzy mniej pojawiali się na boisku - podsumował tą potyczkę Orest Lenczyk, trener lidera T-Mobile Ekstraklasy.

Zgrupowanie Śląska na Wyspie Afrodyty dobiegło już końca. Piłkarze WKS-u na Cyprze, w miejscowości Ayia Napa, spędzili dwa tygodnie. - Cały pobyt na Cyprze uważam za udany - trudny, ale udany. Trudny, bo mimo wszystko przebywalismy dwa tygodnie ze sobą. Terminy meczów i treningów były napięte. W sumie widać było, że to były przygotowania do sezonu. Postawa zawodników jest jak najbardziej obiecująca - szczególnie jeżeli chodzi o zdobywanie formy. Na obecną chwilę mogę powiedzieć, że chyba nie mamy problemu z pierwszą jedenastką, piętnastką na najbliższy mecz. Oczywiście, że można było osiągnąć więcej w sensie jakości gry, ale trafialiśmy na przeciwników, którzy z nami walczyli. Nie dali nam za dużo swobodnie pograć. Z jednej strony dobrze, bo było to spotkania pod pressingiem, ale z drugiej strony nie można było grać tego, czego oczekujemy - zaznaczył opiekun wicemistrzów Polski.

Zimą do drużyny z Wrocławia dołączyło dwóch zawodników - ofensywny pomocnik Dalibor Stevanović oraz obrońca Patrik Mraz. - Chcemy troszkę zmienić naszą grę. Tym bardziej po przyjściu Stevanovicia i Mraza. Mam nadzieję, że pierwszy krok zrobiliśmy. Wkomponowaliśmy ich, wszystko wskazuje na to, że w pierwszą jedenastkę. Mecze mistrzowskie z pewnością zweryfikują na ile to jest aż tak pozytywne, ale ja sądzę, że udowadniają obydwaj, że bardzo chcą, a to jest bardzo istotne, aby dobrze zaaklimatyzować się, współpracować z partnerami. Widzę, że koledzy również też doceniają ich możliwości - pokreślił trener zielono-biało-czerwonych.

Komentarze (10)
avatar
Sawczenkos
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli co, trójka środkowych pomocników Mila, Stevanović i Cetnarski, do tego jeden defensywny, jeden napastnik i co? Jeden skrzydłowy? Ciekawe co Orest już na sobotę przyszykuje. Nigdy nie wiad Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śląsk może przerosnąć ta szansa. W poprzednim sezonie nikt na nich nie stawiał. Teraz mają przewagę nad resztą stawki i to ich może zgubić. Śląsk nie jest Realem Madryt i raczej nie będzie wszy Czytaj całość
avatar
Peters
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby ta zmiana nie wpłynęła negatywnie na wynik końcowy... czyli brak mistrzostwa ;) ale wierze w Oresta ze wie co robi :) 
avatar
derek
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
po tym jak Legia się osłabiła to mistrza mają w kieszeni, jedyni groźni rywale to lech i wisła ale to za duża strata puntkowa 
avatar
ruchalak
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w pierwszą jedenastkę, ciekawe kto wyleci bo Śląsk jak na polskie realia ma mega mocny środek pola...ale jak się gra o mistrza to trzeba się wzmacniać, a nie jak Legia sprzedawać. Dochodzi kwes Czytaj całość