- Mogłem też iść do ligi hiszpańskiej, bo zgłosił się Racing Santander. To ten klub, w którym kiedyś grał Ebi Smolarek. Primera Division to świetne miejsce dla piłkarza, ale... to byłoby zbyt ryzykowne przed EURO. Nowa liga, nowy kraj, nowy język. Na pewno aklimatyzacja trochę by zajęła, więc nie podjęliśmy rozmów. Może w lecie... - powiedział Ireneusz Jeleń w rozmowie z Super Expressem. Na transfer napastnika nie zgodził się jednak trener.
Drużyna Polaka - OSC Lille podejmie w niedzielę Girondins Bordeaux. Starcie to ma obserwować z trybun Franciszek Smuda. - Dobrze, bo będzie okazja do rozmowy. Pewnie zacznę na ławce, ale liczę, że w drugiej połowie trener mnie wpuści. Przecież chyba zatrzymał mnie w Lille po to, żebym grał? Szczerze powiem, że jestem zły, bo ławka na dłuższą metę to nie dla mnie. Rozumiem, że nowy nabytek, Roux, zagrał dwa mecze, strzelił trzy gole i teraz to on będzie wychodził w pierwszym składzie. Ale zamierzam mocno naciskać, bo frustracja spowodowana siedzeniem na ławce narasta - stwierdził Jeleń.
Źródło: Super Express.