- Nie robię nic. Chodzę na zabiegi fizykoterapii, które mają sprawić, że kości szybciej się zrosną. Niestety, na taki uraz jedynym lekarstwem jest czas. Gojenia nie da się przyspieszyć. Dlatego prawdopodobieństwo, że zagram ze Sportingiem, jest niewielkie. Będzie dobrze, jeśli wyleczę się do ligowego meczu ze Śląskiem - powiedział Radovic na łamach Przeglądu Sportowego. Lider Legii złamania żeber doznał podczas sparingu z Turkmenistanem.
Strata Radovicia znacznie osłabi Legię. Serb zdobył w tym sezonie 7 goli w Lidze Europejskiej. Już 11 lutego Legię czeka mecz o Superpuchar Polski z Wisłą Kraków.
Źródło: Przegląd Sportowy.