Lewandowski zdradza, który moment był dla niego przełomowy w rundzie jesiennej

Najlepszy polski piłkarz 2011 roku udzielił obszernego wywiadu gazecie Ruhr Nachrichten. Robert Lewandowski sprecyzował w nim m.in. cele na nadchodzącą rundę wiosenną. Okazuje się, że napastnikowi najbardziej zależy na tryumfie w DFB-Pokal.

Pierwsze tygodnie sezonu 2011/2012 nie były dla Roberta Lewandowskiego olśniewające. W 9 meczach Bundesligi i Ligi Mistrzów strzelił zaledwie 2 gole. Do zdrowia zaczął wówczas wracać Lucas Barrios i wiele wskazywało na to, że Polak zostanie zesłany na ławkę rezerwowych. - Nie wiem dokładnie, kiedy worek z bramkami się rozwiązał. Pamiętam jednak, że po spotkaniu w Champions League Juergen Klopp przeprowadził ze mną rozmowę (informowaliśmy o niej TUTAJ). Powiedział wówczas, że mogę grać znacznie lepiej i strzelać znacznie więcej goli. Zaraz po tym przyszedł hat-trick w Augsburgiem i cała maszyna ruszyła. Tak naprawdę nie mam pojęcia dlaczego. To chyba po prostu urok futbolu - wyjaśnia "Lewy".

W rozmowie z Ruhr Nachrichten 23-latek przyznał również, że z dnia na dzień coraz lepiej radzi sobie z językiem niemieckim. - Jestem wdzięczny Piszczkowi i Błaszczykowskiemu, że są ze mną w drużynie, ponieważ wiele mi pomogli. Jednak sądzę, że gdybym był jedynym Polakiem w Borussii, mój niemiecki byłby lepszy - stwierdził.

Reprezentant Polski odniósł się również do rywalizacji z Barriosem, który rozważa opuszczenie BVB jeszcze w styczniu. - W zeszłym sezonie zdobyłem tylko 8 goli, chociaż miałem bardzo dużo dogodnych okazji. W obecnych rozgrywkach wszystko idzie jednak dobrze dla mnie, a źle dla Lucasa. Ja koncentruję się tylko na sobie. To, czy on odejdzie czy zostanie, to wyłącznie jego problem. Nasze relacje jako kolegów z drużyny są dobre. Nie ma żadnych problemów - ocenił.

Jakie są cele Lewandowskiego na drugą połowę sezonu? - Chcę dawać z siebie wszystko drużynie i zapewniać jej punkty. Czy zdobędę 18, 20 czy 25 goli, nie ma dla mnie znaczenia. Grając w Lechu Poznań wywalczyłem i mistrzostwo, i puchar Polski. W Niemczech póki co zdobyłem tylko mistrzostwo. Byłoby miło, gdyby puchar również znalazł się w mojej kolekcji - planuje snajper. - Obrona tytułu? Bawarczycy jak zawsze są faworytami. Różnica polega na tym, że Bayern musi, a my możemy - uważa "Lewy".

Komentarze (1)
avatar
wuja
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zgadzam się, że Bayenr musi, a wy nie. To Borussia broni mistrzostwa!