Na zajęciach zabrakło zawodników, których wystawiono wcześniej na listę transferową: Michała Golińskiego, Macieja Scherfchena, Krzysztofa Gajtkowskiego oraz Pawła Sasina. - Cała czwórka nie ma już szans na występy w naszym zespole - zaznaczył trener Jarosław Araszkiewicz. Ponadto dyrektor sportowy zielonych Arkadiusz Miklosik poinformował, iż gracze ci będą trenować innym cyklem niż pierwsza drużyna.
We wtorek więcej absencji nie było. Nie zanosi się na razie, by Warta doznała zimą osłabień. Najprawdopodobniej Poznań opuszczą tylko ci piłkarze, których klub pozbędzie się z własnej inicjatywy.
W pierwszych noworocznych zajęciach nie wziął udziału Łukasz Grzeszczyk. 24-letni pomocnik znajduje się w orbicie zainteresowań I-ligowca, był sprawdzany grudniu, ale obecnie musi uregulować sytuację z dotychczasowym pracodawcą, Widzewem Łódź.
- Łodzianie chcieliby otrzymać sumę odstępnego, mimo że od pięciu miesięcy nie płacili Łukaszowi pensji. My musimy spokojnie czekać na rozwój wypadków. Ten zawodnik jest kreatywny i na pewno nam się przyda. Jestem zdecydowany na jego pozyskanie, gdy tylko uda się załatwić kwestie proceduralne - oznajmił Araszkiewicz.
Zimą klub ze stolicy Wielkopolski pożegnał sześciu piłkarzy, ale to nie koniec rozstań. - Prawdopodobnie do tej listy dojdą jeszcze trzy nazwiska, lecz na razie zachowam je w tajemnicy. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Nie przewiduję jednak zmiany opinii co do tych zawodników, bo jeśli wcześniej nie przekonali mnie do siebie przez miesiąc, to trudno, by teraz zrobili to w kilka dni - wyjaśnił "Araś".
W najbliższym czasie warciarze będą pracować głównie nad motoryką. Pierwszy mecz sparingowy zaplanowano na 13 stycznia. Tego dnia w Grodzisku Wlkp. I-ligowiec zmierzy się z KGHM Zagłębiem Lubin.
Później odbędzie się jeszcze dwanaście spotkań kontrolnych, m. in. z Cracovią Kraków, Podbeskidziem Bielsko-Biała i Zawiszą Bydgoszcz.
