- Daję sobie czas do końca stycznia na podjęcie decyzji. Jeśli zdrowie pozwoli, to pogram jeszcze pół roku, może cały. Jeśli nie - zakończę karierę - poinformował Wichniarek na łamach Super Expressu.
Napastnik jest już prawie rok bez treningu. - Tak. Kilku lekarzy wysyłało mnie na operację kręgosłupa, z którego wypadł mi dysk, ale nie zdecydowałem się na to, bo zbyt duże było ryzyko. Mój przyjaciel z boiska, reprezentant Niemiec, Arne Friedrich poddał się operacji przy podobnym urazie. Po 3 miesiącach i próbie powrotu na boisko uraz się odnowił i chyba zakończy karierę. Teraz leczymy się u tego samego fizjoterapeuty - dodał Wichniarek.
Cała rozmowa w Super Expressie.