- Zgadza się, ale we wszystkich czterech krajach nastroje są podobne. Przez to losowanie nasza kadra będzie pod ogromną presją. Każdy myśli, że cel minimum, czyli wyjście z grupy, mamy już w kieszeni. To najsłabsza grupa, ale za to bardzo wyrównana. Może minimalnie lepiej niż reszta drużyn wygląda Rosja. Nas czeka wiele pracy i na pewno nie możemy jeszcze myśleć o ćwierćfinale. Wszystkie zespoły są w naszym zasięgu, jednak o awansie będą decydować szczegóły. Może nawet bilans bramkowy - powiedział Hajto w rozmowie z Polska The Times.
Tomasz Hajto uważa, że w związku z ostatnimi wydarzeniami wokół PZPN, jako kozła ofiarnego zrobiono Zdzisława Kręcinę. Czy o swoją posadę powinien zacząć obawiać się również Grzegorz Lato? - Ciężko powiedzieć. Ale zmiany w PZPN są nieuniknione. Im szybciej nastąpią, tym lepiej. W związku są ludzie, do których kompletnie nie mam zaufania. Na przykład pan Olkowicz. Człowiek zajmujący się Euro w Polsce, chociaż jedyny język obcy, jakim włada, to rosyjski. Niejednokrotnie spotykałem go w pracy, gdy był pod wpływem alkoholu. Kiedy go za to skrytykowałem, zostałem ukarany przez PZPN grzywną 5000 złotych. A myślałem, że komuna już się skończyła. Tacy ludzie jak Olkowicz nie mają prawa pracować w związku. Jak mistrzostwa mają się udać, skoro dyrektorem Euro 2012 w Polsce jest ten pan? Poza tym kontrola ministerstwa powinna zacząć się od osób pracujących w dziwnych spółkach związanych z PZPN i otrzymujących za to horrendalne pieniądze. Właśnie tam robi się największe wałki - stwierdził Hajto.
Cały wywiad w Polska The Times.