Podstawy do tego dał obrońca Dynama Domagoj Vida, który po utracie piątej bramki z uśmiechem na ustach rozmawiał ze strzelcem czterech goli Bafetibim Gomisem, a na koniec unosi kciuk w górę. Chorwackie media twierdzą, że Vida obstawiał wynik spotkania u bukmacherów.
Zastanawiające jest również dlaczego remisujący do przerwy Chorwaci, w drugiej połowie przestali grać, a w obronie zupełnie nie przeszkadzali graczom Lyonu. Po utracie 7. bramki przez 8 minut… nie dotknęli nawet piłki, a jedynym przejawem ich aktywności był faul na rywalu.
Po spotkaniu z funkcją trenera Dinama pożegnał się Krunoslav Juricić.
Źródło: Przegląd Sportowy