GKS Jastrzębie o pierwsze zwycięstwo ze Zniczem

W zeszłorocznych pojedynkach obu ekip dwukrotnie lepsi okazali się pruszkowianie, którzy pokonali jastrzębian 4:2 i 2:0. Sobotnie spotkanie będzie więc doskonałą okazją dla miejscowych, by zrewanżować się za porażki z ubiegłego sezonu. W tym roku szansę jastrzębian będą o tyle większe, że w drużynie z Pruszkowa zabraknie m. in. Roberta Lewandowskiego, który w jednym ze spotkań przeciwko GKS ustrzelił hat-tricka. Jak poważne ubytki kadrowe w Pruszkowie podziałają na zespół? Przekonamy się w sobotę. Początek spotkania w Jastrzębiu zaplanowano na godzinę 19.30.

W Jastrzębiu Zdroju w odróżnieniu od Pruszkowa poważnych zmian kadrowych nie było. Jedyną, bardzo znaczącą roszadą była zmiana na stanowisku trenera. Piotra Rzepkę, który wprowadził GKS Jastrzębie na zaplecze ekstraklasy, zastąpił Jerzy Wyrobek. 59-letni szkoleniowiec z Chorzowa nie licząc krótkiego epizodu w Turze Turek miał dość długi rozbrat z ławka trenerską.

Poza zmianą na stanowisku szkoleniowca, z Jastrzębiem pożegnało także kilku zawodników. Największa stratą będzie zapewne odejście Macieja Małkowskiego, który przeszedł do sąsiedniej Odry Wodzisław. Ponadto za współpracę podziękowano m. in.: Krzysztofowi Rusinkowi, Łukaszowi Kaciczakowi, Michałowi Pietroniowi. Do Warszawy powrócił także wypożyczony z Legii Artur Jędrzejczyk. Przed sezonem wiele mówiło się o odejściu podpory jastrzębian - Jakuba Kafki, którego ostatecznie udało się zatrzymać. Jest to zapewne dobra nowina dla sympatyków GKS, którzy niejednokrotnie mogli zobaczyć wspaniałe parady czeskiego golkipera. W środku pola pozostał także wyróżniający się w zeszłym roku Kamil Wilczek, który był nawet testowany przez czeskiego pierwszoligowca - Banik Ostrava.

Ciekawym posunięciem może okazać się także ściągnięcie do napadu Marka Kubisza, który występował ostatnio w czwartoligowym Energetyku Rybnik. Doświadczony, bo 32-letni zawodnik już w pierwszym spotkaniu przekonał do siebie szkoleniowca jastrzębian. Jedynym problemem (podobnie jak w przypadku Witolda Wawrzyczka) była lekka nadwaga, z którą obaj zawodnicy musieli się uporać przed startem rozgrywek.

Rezultaty przedsezonowych sparingów nie napawają zbytnim optymizmem. Tylko dwa zwycięstwa (1:0 z Ruchem Chorzów i 4:0 z Energetykiem Rybnik) w siedmiu grach kontrolnych zdają się mówić o nie najlepszym przygotowaniu do sezonu. Jednak takie spotkania służą trenerom do testowania ustawień i ostateczną formę piłkarzy GKS Jastrzębie poznamy dopiero w sobotnim spotkaniu ze Zniczem.

Dużym osłabieniem w zespole spod Warszawy będzie na pewno brak Roberta Lewandowskiego, który zdecydował się na przenosiny do Poznania, by bronić barw miejscowego Lecha. Warto przypomnieć, że zawodnik miał ogromny wkład w wygranym przez Znicz 4:2 spotkaniu właśnie z Jastrzębiem. Niespełna 20-letni napastnik zdobył w tym spotkaniu trzy bramki, dając się we znaki obrońcom GKS-u. - Nie mam w składzie drugiego takiego zawodnika i pewnie jeszcze długo nie będę miał. Piłkarze tak bramkostrzelni trafiają się raz na jakiś czas. Chciałbym, żeby w nowym sezonie zdobywanie goli rozłożyło się na kilku graczy. Trudno bowiem liczyć, że któryś z nich zacznie trafiać do siatki równie regularnie jak Robert - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl szkoleniowiec Znicza Jacek Grembocki.

Poza Lewandowskim w Pruszkowie nie zobaczymy już także Pawła Zawistowskiego czy Igora Lewczuka, którzy w obecnym sezonie będą bronić barw Jagiellonii Białystok.

Pomimo tak poważnych ubytków kadrowych, ekipa Znicza podobnie tak jak w ubiegłym sezonie będzie groźna dla wszystkich. Jeśli w sobotnim spotkaniu pruszkowianie zobaczą, że z Jastrzębiem mogą zwyciężyć, na pewno to wykorzystają. Podobnie będzie z GKS, który będzie chciał odnieść pierwsze zwycięstwo ze Zniczem i tym samym pierwsze zwycięstwo w sezonie.

GKS Jastrzębie - Znicz Pruszków / sob 26.07.2008 godz. 19:30

Przewidywane składy:

GKS Jastrzębie: Kafka - Ciemięga, Grabczyński, Wrzask, Bednarek - Woźniak, Wilczek, Wawrzyczek, Wieczorek - Kubisz, Żbikowski.

Znicz Pruszków: Bieniek - Rybaczuk, Kokosiński, Kowalski, Januszewski - Zubrzycki, Osoliński, Strózik, Kaczmarek - Paluchowski, Felisiak.

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Źródło artykułu: