Gra Michała Żyro w barwach Legii Warszawa zaskakuje wszystkich. On razem z Rafałem Wolskim są coraz bliżej pierwszego składu drużyny prowadzonej przez Macieja Skorżę.
W sobotę obydwaj zawodnicy wystąpili w meczu reprezentacji Polski U-20 prowadzonej przez Janusza Białka. Polacy w Brzegu na Opolszczyźnie pokonali Niemców. Jedynego gola zdobył właśnie Wolski. - Udało nam się Niemców pokonać. Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Może troszkę Niemcy nas zlekceważyli, bo oni prowadzą w tabeli turnieju, a my byliśmy na ostatnim miejscu bez zdobyczy punktowej. Teraz wywalczyliśmy trzy oczka, jeszcze nam został jeden mecz i na pewno będziemy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział po meczu Żyro. Polacy rywalizują w Turnieju Czterech Narodów.
Michał Żyro / fot. Artur Długosz
Postrach wśród niemieckiej obrony siał duet Wolski-Żyro, który doskonale zna się z Legii Warszawa. - Znamy się z Rafałem bardzo długo. Fajnie, że trener dał nam szansę razem wystąpić w ataku. Myślę, że dobrze to wyglądało. Rafał miał też swoje inne sytuacje, poza tą, w której zdobył gola. Ja również miałem szansę. Cieszą trzy punkty i przede wszystkim nasza dobra gra - wyjaśnił piłkarz Legii Warszawa.
Co ciekawe, Polacy zagrali jeszcze w starym komplecie strojów, z orzełkiem na piersi. - Zdaję sobie sprawę, że to mógł być mój ostatni mecz z orzełkiem na piersi. Rozmawialiśmy o tym, ale nie zwracaliśmy na to uwagi. Przed meczem jest zawsze grany hymn, wiemy, że gramy dla naszego kraju i chcemy go przede wszystkim godnie reprezentować. Chciałbym, żeby ten orzełek był na koszulkach. To jest symbol Polski, ważny dla nas, naszego kraju - zaznaczył Michał Żyro.