FC Barcelona, AC Milan, Inter Mediolan, Napoli - to tylko niektóre z klubów, które miały wyrazić zainteresowanie polskim obrońcą Bartoszem Salamonem. Salamon do Włoch wyemigrował jako 15-latek. Po dwóch latach zadebiutował w Serie B. Po przekroczeniu wieku pełnoletności został wypożyczony do trzecioligowej Foggi. Jak mówiono, miało to miejsce ze względów wychowawczych. Polak zbyt wcześnie uwierzył, że jest gwiazdą. Działacze Brescii nie myśleli jednak, że będzie to dla niego zbawienny krok. W Foggi trafił pod rękę znakomitego trenera Zdenka Zemana, który nauczył go gry w defensywie. Kiedy po powrocie do Brescii był jednym z ojców awansu do Serie A, media zaczęły go łączyć z innymi klubami.
Plotki o możliwym transferze do Barcelony brzmią niewiarygodnie. Nie chce się wierzyć, że Josep Guardiola byłby w stanie ściągnąć do siebie za duże pieniądze piłkarza, który póki co określany jest mianem dobrze rokującego talentu. Barcelona takich zawodników ma w swojej akademii piłkarskiej i jest wielce prawdopodobne, że w przypadku konieczności wyboru Guardiola postawi na któregoś z wychowanków.
O wiele bardziej wiarygodne wydają się być informacje na temat możliwego transferu do najlepszych drużyn Serie A. Nie wszystkie informacje na temat polskiego piłkarza są prawdziwe. Zeman zdementował już przypisywane mu zdanie, że nigdy nie trenował zawodnika o tak dużym talencie. Nie wydaje się również prawdopodobne, aby ktoś był gotowy w dobie kryzysu finansowego na wyłożenie kwoty 10 milionów euro za Polaka. Prawdą jest natomiast to, że Brescia jest gotowa sprzedać swojego piłkarza, bo ma problemy finansowe. O ile jego przejście do Milanu czy Interu jest mało prawdopodobne, o tyle zasilenie Napoli czy Genoi już wchodzi w grę.
Źródło: Gazeta Wyborcza