Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył Jan Tomaszewski, nowo wybrany poseł na Sejm. - Franciszek Smuda legitymuje się i podpisuje wszystkie kontrakty na podstawie dyplomu ukończenia studiów trenerskich, a wiadomo, że tam jest warunek ukończenia matury. Chciałbym, żeby prokuratura to jawnie stwierdziła, bo jeśli nie ma matury to znaczy, że się posługuje nieprawnie dokumentem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W 2004 roku Krystyna Łybacka zezwoliła Smudzie na udział w kursie na trenera UEFA Pro. Jednak postawiła mu warunek - musi zrobić maturę. - Minister Giersz przyniósł mi wniosek w sprawie licencji trenerskiej Smudy mówiąc, że to wyjątkowa sytuacja, ponieważ trener nie ma odpowiedniego, wymaganego wykształcenia. Postawiłam wtedy twardy warunek, pod którym mogę mu dać uprawnienie - mianowicie, że doniesie potwierdzenie uzupełnienia tego wykształcenia. Z całą pewnością, jeśli postawiłam warunek, postawiłam też konkretny termin. W tym momencie tego nie pamiętam, po tylu latach. Ale wiem na pewno, że Smuda miał uzupełnić wykształcenie. Nie darowano mu tego. Nie jest prawdą, że się za nim wstawiłam. Ja po prostu dostałam decyzję do podpisu. Prawdopodobnie wstawiały się za nim inne osoby z piłkarskiego środowiska. To była jedna, jedyna taka sytuacja. Chcieliśmy docenić umiejętności trenerskie pana Smudy. Argumentowano mi, że ma je niewątpliwie - powiedziała Łybacka dla portalu weszlo.com.
Wszystko zatem wskazuje na to, że Franciszek Smuda nie posiada matury, a więc nie może legitymować się licencją UEFA Pro. Ten dokument uprawnia go do bycia selekcjonerem reprezentacji Polski. Bez niego nie może prowadzić kadry biało-czerwonych.