Czy Michał Probierz okaże się lekiem na całe zło w piłkarskiej drużynie Łódzkiego Klubu Sportowego? Prawdopodobnie nie, ale nowy szkoleniowiec wziął się ostro do pracy, aby forma zespołu rosła, a wyniki się poprawiły. Na sportowe efekty jego działań trzeba poczekać co najmniej do niedzieli, kiedy to ŁKS zagra z Cracovią, ale widać już zmiany organizacyjne. Po raz pierwszy w tym roku, łodzianie trenują w ośrodku piłkarskim Antoniego Ptaka w Gutowie Małym.
- Drużyna w środę i czwartek spędziła większość dnia w Gutowie. Pierwszy trening piłkarze mieli o 9 rano, potem obiad, czas wolny, odprawa i drugie zajęcia. Wszystko trwało gdzieś do godziny 17 - tłumaczy rzecznik prasowy klubu Jarosław Paradowski.
Mecz z Cracovią będzie pierwszym, w którym miała zaprezentować się czwórka nowych graczy ŁKS-u, pozyskanych przed tygodniem - Robert Szczot, Paweł Golański, Antoni Łukasiewicz i Mladen Kascelan. Ze Szczotem i Golańskim może być jednak problem, ponieważ obaj narzekają na urazy i trenują indywidualnie.
- Na chwilę obecną szanse na ich występ w Krakowie są niewielkie - nie ukrywa Paradowski. W wyjściowej jedenastce prawdopodobnie znajdą się natomiast Kascelan i Łukasiewicz.
Wszyscy piłkarze przeszli w tym tygodniu badania wydolnościowe, dzięki czemu nowy trener ma dokładny pogląd na ich aktualną dyspozycję. Jak to wykorzysta, okaże się w niedzielę.