Wtorek w La Liga: Gorący wyścig po Neymara, koalicja przeciwko wielkiej dwójce!

- Neymar jest bliżej Barcelony - zaznaczył prezes Santosu, który po krótkim czasie zaprzeczył własnym słowom! Sam zawodnik podkreśla, że z nikim nie doszedł do porozumienia, ale oba kluby wyrażają nim zainteresowanie. W czwartek ma dojść do spotkania 18-stu przedstawicieli klubów Primera Division. Zaproszenia nie otrzymali jedynie Sandro Rosell i Florentino Perez. Ponadto portugalska federacja nie zaskarży Ricardo Carvalho, Kaka ma szansę na występ od pierwszej minuty w kolejnym ligowym spotkaniu, a Thiago Alcantara zadebiutuje w meczu o stawkę reprezentacji Hiszpanii.

Neymar znów na pierwszym planie

Kilka dni temu zakończyło się letnie okienko transferowe, a mimo to mamy falę spekulacji na temat kolejnych przeprowadzek. Szczególnie gorąco robi się wokół Neymara, o którego walczą odwieczni rywale - FC Barcelona i Real Madryt.

- To nieprawda, że Barca kupiła Neymara, ale jesteśmy w kontakcie z prezesem Sandro Rosellem i myślę, że w tej chwili jest on bliżej Barcelony niż Madrytu - przyznał w wywiadzie dla RAC 1 prezydent Santosu, Luis Alvaro de Oliveira.

Nie minęło kilka godzin, a... zaprzeczył on własnym słowom w rozmowie z MARCA TV: - Nigdy nie powiedziałem, że Neymar jest bliżej Barcelony czy Realu. Nigdy. Neymar o niczym nie zdecydował, dalej gra dla Santosu.

Sam zawodnik również potwierdza, że nie zawarł jeszcze z nikim porozumienia. - Madryt i Barcelona obserwują mnie. Mogę potwierdzić, że oba zespoły starają się mnie sprowadzić, ale jeszcze z żadnym nie osiągnąłem porozumienia - zapewnił 19-letni napastnik po towarzyskim spotkaniu Brazylii z Ghaną.

Neymar miał pozostać w ekipie Santosu do Klubowych Mistrzostw Świata, które odbędą się w grudniu tego roku. Według niektórych mediów miesiąc później zostanie już piłkarzem Realu Madryt. Takiego samego zdania jest Jose Mourinho, który zrezygnował z walki o nowego snajpera w oczekiwaniu na przybycie Neymara.

Z kolei kilka dni temu jedna z brazylijskich gazet poinformowała, że do porozumienia doszli przedstawiciele Santosu oraz Barcy, a piłkarz miałby trafić na Camp Nou w styczniu 2013 roku.

Thiago nie zagra dla Brazylii

We wtorkowy wieczór w oficjalnym meczu seniorskiej reprezentacji Hiszpanii zadebiutuje Thiago Alcantara. Urodzony we Włoszech syn słynnego brazylijskiego piłkarza Mazinho dostanie szansę przeciwko Liechtensteinowi.

Pomocnik Barcelony z powodzeniem występował w hiszpańskich reprezentacjach do lat 16, 17, 19 i 21, a dobre występy zwróciły uwagę sztabu szkoleniowego Brazylii, który chciał podchwycić piłkarza do swojej kadry.

Już na początku sierpnia Thiago zagrał pod wodzą Vicente del Bosque w towarzyskim meczu przeciwko Włochom. Jednak dopiero występ w eliminacjach do EURO 2012 zamknie mu drogę do gry w barwach innej reprezentacji.

Hiszpańska koalicja przeciwko Barcelonie i Realowi?

Prezydent Sevilli, Jose Maria del Nido, zwołał na najbliższy czwartek spotkanie z udziałem osiemnastu klubów Primera Division. Zaproszenia nie otrzymali jedynie przedstawiciele Realu Madryt i FC Barcelony. Zebranie ma dotyczyć polityki dystrybucji środków z praw telewizyjnych. Obecnie prawie połowa sumy idzie na konto wielkiej dwójki.

Del Nido wielokrotnie sprzeciwiał się faworyzowaniu najlepszych hiszpańskich klubów. - Na litość boską, czy jest jakiś kibic, który mówi, że liga nie jest sprostytuowana, skorumpowana i sfałszowana? Nasza liga ma największy bałagan nie w Europie, ale na całym świecie. To liga, w której dwa kluby biorą od telewizji takie pieniądze, o które reszta musi rywalizować - przyznał przed tygodniem prezes Andaluzyjczyków.

Wielka szansa dla Kaki

Wszystko wskazuje na to, że w końcu nadszedł czas Kaki. Brazylijczyk od początku swojej przygody z Królewskimi nie zachwycał formą, a na dodatek często zmagał się z kontuzjami. W najbliższej ligowej kolejce może jednak wystąpić od pierwszej minuty i rozpocząć powrót na piłkarskie szczyty.

Ciężkie tournee po Bangladeszu z kadrą Argentyny miał Angel di Maria, który do treningów powróci dopiero w czwartek. Dwa dni później wicemistrzowie kraju zagrają ligowy mecz przeciwko Getafe, a miejsce reprezentanta Albicelestes może zająć Kaka.

Były pomocnik na inaugurację sezonu wszedł na boisko w drugiej części gry i strzelił piękną bramkę przeciwko Saragossie. Teraz powinien mieć jeszcze więcej czasu na wykazanie się swoimi umiejętnościami.

Portugalia nie pozwie Carvalho

Ricardo Carvalho może spać spokojnie. Portugalski Związek Piłki Nożnej nie zamierza zaskarżać piłkarza do UEFA, co mogłoby się zakończyć nawet 3-miesięczną absencją we wszystkich europejskich rozgrywkach.

Kluczową rolę w konflikcie miał odegrać Jose Mourinho, który rozmawiał zarówno ze swoim piłkarzem, jak i z selekcjonerem reprezentacji Paulo Bento. Ten drugi zdążył już poprosić federację, aby nie podejmowała żadnych kroków wobec defensora.

Barcelona z kolejną nagrodą

Europejskie Zrzeszenie Klubów (ECA) przyznało FC Barcelonie tytuł "Europejskiego Klubu 2011 roku". Na spotkaniu w Genewie uhonorowana została również ekipa Sportingu Braga, która przed rokiem wyeliminowała z Ligi Europejskiej Lecha Poznań.

Portugalczycy za swój pierwszy awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a następnie grę w finale Ligi Europejskiej otrzymali nagrodę dla "Największego Sportowego Postępu w 2011 roku".

Puyol w planach na Euro

Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii ma spore problemy z linią obronną. W związku z licznymi kontuzjami Vicente del Bosque często stawia na nominalnych pomocników Javi Martineza czy Sergio Busquetsa albo piłkarzy, którzy nie mają pewnego miejsca w swoim klubie (Raul Albiol).

Selekcjoner wciąż jednak liczy na Carlesa Puyola, który od początku roku ma poważne problemy z kolanem i ostatni raz w reprezentacji zagrał w listopadzie. Defensor Barcelony dochodzi jednak do zdrowia i del Bosque chce na niego postawić w październikowych eliminacyjnych meczach z Czechami i Szkocją.

Komentarze (0)