Czarna seria Nafciarzy trwa - relacja z meczu Wisła Płock - Flota Świnoujście

Pewne i zasłużone zwycięstwo odnieśli piłkarze Floty na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku. Nie dali żadnych szans gospodarzom pokazując wyższość w drugich 45 minutach spotkania. Mecz stał na bardzo niskim poziomie.

Trener Wisły Mieczysław Broniszewski w spotkaniu z Flotą zaskoczył kibiców. W pierwszej jedenastce wybiegł Łukasz Sekulski oraz nowo pozyskany młody defensywny pomocnik Jacek Góralski. W składzie zabrakło niestety kapitana zespołu Artura Wyczałkowskiego oraz wyróżniającego się w ostatnich spotkaniach Roberta Chwastka, którego czeka czterotygodniowa przerwa.

Pierwsze minuty spotkania rozpoczęły się od niemrawych ataków gości. Z biegiem czasu Nafciarze zaczęli przejmować inicjatywę. W 5 minucie po dobrej wrzutce Matara Gueye do piłki dochodzi Damian Jaroń, który płaskim strzałem próbował zaskoczyć bramkarza Floty. Trzy minuty później prawą stroną atakował Łukasz Sekulski. Jednak bardzo pewnym wyjściem z bramki popisał się Alan Wesołowski uprzedzając napastnika gospodarzy Kamila Bilińskiego. Dobrze inicjowane ataki Wyspiarzy przerywał pewnie grający tego dnia Radosław Kursa. Znakomicie pierwszą połowę rozpoczął pozyskany z Błękitnych Gąbin Jacek Góralski, który sprawiał ogromne kłopoty Świnoujścianom. Świadczyć o tym może brak jakiekolwiek celnego strzału Wyspiarzy w pierwszej połowie na bramkę Krzysztofa Kamińskiego.

Po dwóch kwadransach płocczanie mieli zdecydowaną przewagę, prowadzili grę oraz przeprowadzili kilka ciekawych zespołowych akcji. Świnoujścianie nie stworzyli sobie żadnej groźnej sytuacji po której bramkarz gospodarzy musiałby interweniować. Jednak ostatnie 15 minut pierwszej połowy to wyrównana walka obu drużyn w środkowej części boiska.

Drugie 45 minut rozpoczęło się od groźnych kontra ataków Wyspiarzy. Obrońcy Wisły mieli wiele kłopotów, aby zatrzymać Piotra Tomasika. Po jego świetnym podaniu w 52 minucie znakomitą sytuację miał Krzysztof Bodziony, który z 8 metrów uderzył nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Kamińskiego. Flota zdecydowanie lepiej radziła sobie w kolejnych minutach spotkania. W przeciwieństwie do Nafciarzy mieli więcej pomysłu na grę. W 72 minucie po świetnej zespołowej akcji goście mogli cieszyć się z prowadzenia. Tomasz Ostalczyk znakomicie podał do Piotra Tomasika, który strzałem z 16 metrów nie dał żadnych szans rozpaczliwie interweniującemu bramkarzowi Wisły. Ostatni kwadrans to rozpaczliwe zmiany Mieczysława Broniszewskiego. Nafciarze próbowali desperackich ataków jednak razili swoją nieudolnością. Na trybunach stadionu im. Kazimierza Górskiego zapanowała konsternacja wśród kibiców, którzy dawali upust swoje złości domagając się dymisji trenera. Gospodarzy w ostatnich minutach spotkania pogrążył wprowadzony Damian Misan, który po indywidualnej akcji strzelił drugą bramkę.

Wyspiarze wygrali zasłużenie z Wisłą pokazując w drugiej połowie swoje atuty. Płocczanie mają natomiast spory ból głowy przed zbliżającymi się spotkaniami. Jeśli nie poprawią swojej gry czeka ich rozpaczliwa walka o utrzymanie w I-lidze.

Po meczu powiedzieli:

Krzysztof Pawlak (trener Floty): Przyjechaliśmy do Płocka z nastawieniem, aby nie przegrać meczu. Bardzo chcieliśmy wygrać. Cieszę się ponieważ cel został osiągnięty. Uważam, że trzy punkty zdobyte przez moją drużynę są jak najbardziej zasłużone. Widzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie, jednak wierzyliśmy w swoje piłkarskie umiejętności. Przytrafiły nam się dwie porażki u siebie w ładnym stylu, ale jednak nie punktowaliśmy. Ten wynik bardzo nas podbudowuje przed serią bardzo ciężkich spotkań.

Mieczysław Broniszewski (trener Wisły): Jest to dla nas przykra porażka tym bardziej, że mieliśmy tyle samo punktów co Flota. Mecz ten decydował o tym, aby się znaleźć wyżej środka tabeli. W pierwszej połowie nie graliśmy źle, aczkolwiek zespół nie stwarzał sytuacji bramkowych. W drugiej połowie mieliśmy lepsze i gorsze momenty, również nie stwarzaliśmy sobie rewelacyjnych sytuacji. Nie ustrzegliśmy się dwóch kontr, które były po naszych błędach. Porażka bardzo boli i jest mi przykro. Zawodnicy dali z siebie wszystko na tyle na ile pozwalają im umiejętności.

Wisła Płock - Flota Świnoujście 0:2 (0:0)

0:1 - Tomasik 71'

0:2 - Misan 90'

Składy:

Wisła Płock: K. Kamiński - Jaroń, Nadolski, Kursa, Jakubowski, Sekulski (66' Joao Daniel), Góralski, Matar, Zagurskas (86' Sielewski), Ricardinho, Biliński (79' Drężewski).

Flota Świnoujście: Wesołowski - Kalinowski, Udarević, Kieruzel, Jasiński, Niewiada, Bodziony (75' Broź), Chyła, Ostalczyk, Tomasik (90+1' Opałacz), Nnamani (86' Misan).

Żółte kartki: Zagurskas (Wisła).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Widzów: 3000.

Źródło artykułu: