Jeszcze latem ze Śląskiem Wrocław mogą pożegnać się niektórzy piłkarze. Jednym z nich może być Tomasz Szewczuk. - Z uwagi na przepisy, które zmuszają nas do okrojenia kadry od pewnego czasu było wytypowanych kilku zawodników, którzy dostali wolną rękę, aby nie doczekać momentu, w którym już będzie okienko zamknięte. Potwierdzam, że Tomek dostał pozwolenie na decydowanie o swoich losach. Tym bardziej, że po transferach, które doszły do skutku w lecie ta kadra jeszcze bardziej jest rozbudowana. Mogło dojść i pewnie dojdzie do sytuacji takiej w której pewnie zawodnicy będą poza listą do ligi. Tak to określę. Nie mogliśmy jej zapełnić w komplecie, ponieważ sytuacja naszych piłkarzy kontuzjowanych mamy nadzieję, że idzie w dobrym kierunku. Prędzej czy później będą brani pod uwagę jeszcze w tej rundzie do gry. Mam na myśli Fojuta, Kaźmierczaka i Gikiewicza - wyjaśnił szkoleniowiec Śląska Wrocław, Orest Lenczyk.
Niedawno doświadczony trener wspominał, że Śląsk zimą powinien zostać wzmocniony. Pokazał to mecz z Rapidem Bukareszt, który Rumuni wygrali 3:1. - Do zimy mamy jeszcze tak dużo meczów, że może się wiele rzeczy wydarzyć. Uważam, że konfrontacja z zespołami z którymi graliśmy w pucharach z pewnością da materiał, spowoduje takie przemyślenia, które w grudniu mogą i powinny być brane pod uwagę jeżeli chodzi o cel czy oczekiwania właścicielu klubu co do drużyny, klubu - zaznaczył trener wicemistrzów Polski.