Bundesliga: Bayern zdeklasował HSV, Lewandowski bohaterem Borussii, zobacz bramkę Polaka (wideo)

Pierwsza połowa na Signal-Iduna Park była nieciekawa. Jedyne bramkowe okazje miały miejsce w 37. i 38. minucie. Najpierw pojedynek sam na sam z Romanem Weidenfellerem przegrał Jens Hegeler, a po chwili po w trudnej pozycji mocno na bramkę uderzył Robert Lewandowski. Z uderzeniem Polaka poradził sobie jednak debiutujący w Bundeslidze Patrick Rakovsky.

Tuż po przerwie świetną akcję przeprowadzili Mario Goetze i Łukasz Piszczek. 19-letni Niemiec wpadł w pole karne i wycofał do Lewandowskiego, który uderzył celnie pod poprzeczkę! To 3. mecz 23-latka przeciwko FCN i 3. gol. Jego statystyki mogły być jeszcze lepsze, gdyby w 64. minucie wykorzystał sytuację jeden na jeden po błędzie w defensywie Javiera Pinoli.

Gol Lewandowskiego na 1:0 po akcji Piszczka i Goetze:

Po 66 minutach bezbarwnego Shinji Kagawę zastąpił Jakub Błaszczykowski, który imponował dynamiką na prawej flance. Kwadrans przed końcem "Kuba" w swoim stylu wrzucił piłkę w pole karne na głowę Ivana Perisicia, który trafił w słupek! Nowy nabytek BVB chwilę wcześniej zmienił narzekającego na lekki uraz Lewandowskiego. Ekipa Juergena Kloppa kontrolowała przebieg meczu, ale w 78. minucie skarcić mógł ją Julian Wiessmeier, gdyby fatalnie nie spudłował z 6 metrów.

Wynik meczu ustalił w dość szczęśliwych okolicznościach - po rykoszecie od jednego z defensorów - Kevin Grosskreutz. Borussia nie rozegrała wielkiego meczu, lecz mimo to zasłużenie sięgnęła po komplet punktów. Jak zwykle solidnie przez 90 minut na boku obrony spisywał się Piszczek.

Ciekawe widowisko odbyło się na Weserstadion. Od początku sezonu strzelecką dyspozycją imponuje Papiss Cisse, który po 3. kolejce ma już na koncie 4 trafienia! Po komplet punktów sięgnął jednak zespół Thomasa Schaafa. Decydująca okazała się decyzja trenera z 65. minuty, gdy przy stanie 2:2 desygnował do gry Marko Arnautovicia. Austriak szybko wykorzystał "główką" centrę Marko Marina. Na jego bramkę odpowiedział Stefan Reisinger, ale ostatnie słowo należało do Hanzeatów - Aaron Hunt wykorzystał "11" po faulu na Mehmecie Ekicim, a po chwili wynik ustalił Wesley.

Tym razem kłopotów z sięgnięciem po 3 "oczka" nie mieli Bawarczycy. Na wiosnę pokonali Hamburg 6:0, a tym razem - 5:0! Strzałem w "10" okazało się wstawienie do składu Daniela van Buytena w miejsce Jerome'a Boatenga. Belg wykorzystał głową zagranie Arjena Robbena. Holender sam strzelił ładnego gola po indywidualnej akcji. Przy trafieniach Francka Ribery'ego i Mario Gomeza asystował Thomas Mueller. W 80. minucie po wielomiesięcznej przerwie na listę strzelców wpisał się Chorwat Ivica Olić.

Decydujące dla losów pojedynku w Stuttgarcie okazało się nieporadne zachowanie Svena Ulreicha z 28. minuty. Wówczas po uderzeniu Michala Kadleca z 30 metrów golkiper tylko wybił piłkę przed siebie, a do siatki skierował ją Stefan Kiessling. Pierwszej porażki w ekstraklasie doznał Augsburg, który nie sprostał silniejszym z tygodnia na tydzień Wieśniakom.

Wyniki sobotnich spotkań 3. kolejki Bundesligi:

Borussia Dortmund - FC Nuernberg 2:0 (0:0)

1:0 - Lewandowski 50'

2:0 - Grosskreutz 81'

FC Augsburg - TSG Hoffenheim 0:2 (0:1)

0:1 - Babel 5'

0:2 - Salihović 75' (k.)

Bayern Monachium - Hamburger SV 5:0 (3:0)

1:0 - van Buyten 13'

2:0 - Ribery 17'

3:0 - Robben 34'

4:0 - Gomes 56'

5:0 - Olić 80'

VfB Stuttgart - Bayer Leverkusen 0:1 (0:1)

0:1 - Kiessling 28'

Czerwona kartka: Bouhlarouz /28/ (Stuttgart).

Werder Brema - SC Freiburg 5:3 (2:1)

0:1 - Cisse 7'

1:1 - Fritz 30'

2:1 - Pizarro 34'

2:2 - Cisse 48'

3:2 - Arnautović 65'

3:3 - Reisinger 84'

4:3 - Hunt 87' (k.)

5:3 - Wesley 90'

Bundesliga 2011/2012