Dzięki sponsorom, którzy wyłożyli konkretne pieniądze na organizacje meczu II ligi grupy wschodniej pomiędzy zespołami KSZO SSA Ostrowiec Św. i Motorem Lublin, kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Świętokrzyskiej mogli obejrzeć aż siedem bramek w wykonaniu obu zespołów. Dawno tyle goli nie padło na ostrowieckim obiekcie.
- Cieszy fakt, że w ogóle mogliśmy wyjść na murawę i powalczyć. Trener Wójcik krzyknął do mnie żebym uderzył, więc przymierzyłem i wpadła - powiedział po meczu pomocnik KSZO SSA, Tomasz Persona.
Dysponujący rewelacyjnym uderzeniem z lewej nogi zawodnik strzelił bramkę, którą śmiało można by określić tą ze stadionów świata i która bez wątpienia była ozdoba pojedynku na II-ligowym foncie. Nie bez przesady można również śmiało stwierdzić, że Persona był najlepszym zawodnikiem ekipy gospodarzy w potyczce z Motorem. Pozostaje jedynie kwestią czasu kiedy tego zawodnika wypatrzą wysłannicy innych klubów i piłkarz będzie miał możliwość zmiany barw klubowych.
- Szkoda, że nie udało nam się uzyskać remisu, bo z pewnością byłaby to miła niespodzianka dla publiczności. Jednak biorąc pod uwagę to, że odbyliśmy przed tym meczem tylko dwa treningi po ponad dwutygodniowej przerwie, to i tak nie wyglądało to najgorzej. Zarówno Motor mógł rozstrzygnąć ten mecz szybciej na swoją korzyść, ale też i my mieliśmy swoje okazje, których niestety nie wykorzystaliśmy. Cieszyć się należy z tego, że na ostrowieckim stadionie padło aż siedem bramek, więc kibice z pewnością nie mogą być taką liczbą zawiedzeni - dodał zawodnik.